Tak jak Romek, trzymam RAWy + obrobione jpgi.
Zapisuję dodatkowo na dysku podpiętym do NASa, oraz kopia na dysku zewnętrznym.
Zamierzam na NASie zrobić RAID 1.
Tak jak Romek, trzymam RAWy + obrobione jpgi.
Zapisuję dodatkowo na dysku podpiętym do NASa, oraz kopia na dysku zewnętrznym.
Zamierzam na NASie zrobić RAID 1.
"Bez muzyki życie byłoby pomyłką." ~ Wilhelm Friedrich Nietzsche
E-M5 + Pen E-P3 + Lumix 20/1.7 + Oly 12-40/2.8 + 45/1.8 + 40-150 + manualne macro +7.5/3.5
moja galeria: http://nightelf.org Prawa Ręka Egzekutora-Skarbnika TWA
Ja ostatnio ze względów bezpieczeństwa zrobiłem kopię wszystkiego z hdd na zewnętrzny podpinany okazjonalnie, ale gdy coś ma dla mnie większe znaczenie to zgrywam również na dvd. Żonglowania też nie lubię, ale w pokrowcu jeść nie woła, a w razie draki jak znalazł.
RAWy tylko wybrane, jeśli mi przyjdzie do głowy inaczej wywołaćlub gdzieś tam wysłać. Generalnie trzymam na laptopie + dysku + część w formie papierowej. Najważniejsza jest jednak częstotliwość aktualizacji danych na przenośnym dysku, a szczerze mówiąc z tym już jest różnie
![]()
Komp + dwa zewnętrzne zdublowane.
Drukuje w formacie 20x30 10-15 najlepszych zdjęć co miesiąc.
Rolleicord, Canon
flickr
Wstyd się przyznać, ale wcale nie robię back-upu wszystkich swoich zdjęć. Jedynie te zdjęcia, które już opublikowałem, są zdublowane w osobnym na innym dysku w postaci jpegów. Nie zabezpieczam się jednak przed utratą rawów i zdjęć, których jeszcze nie publikowałem. Jeśli padnie dysk, to mam problem...
www.sarwinski.com | najlepszy aparat to ten, który zostawiłeś w domu | fb
W rzeczy samej, mi już padł, ale jakieś 4 miesiące po zmianie kompa stacjonarnego na laptopa i dane ostały się na dyskach 3.5''. Głupi to ma szczęście.
Rolleicord, Canon
flickr
Przecież każdy dysk z czasem pada.
Dwa różne dyski w różnych miejscach plus to co na roboczym plus jakieś wirtualne gdzieś jest bezpieczniejsze niż nasza kasa w Zusie.
Inne pytanie: po co aż tak się z tym bawić? W ciągu kilkudziesięciu lat zajrzymy tam może z kilka razy, a potem na 99% wszystko zostanie radośnie zaorane przez wnuki.
Ja zagladam częściej ale robię stosunkowo niewiele zdjęć. Tak pewnie ze 100 rocznie a czasami mniej. Teraz może to się zmieni, a w zasadzie juz się zmieniłoCo do tego co zrobia wnuki to troche mało mnie to obchodzi. Zdjecia są głównie dla mnie i czasami lubie odswiezyc sobie pamieć o miejscach w ktorych byłem lub ludziach, których dawno nie widziałem.