Witam wszystkich serdecznie!
Od dłuższego czasu aparat przestał ostrzyć zdjęcia, jak również przy włączaniu zaczyna "syczeć". Rzadko kiedy przy wyłączaniu też. Wizjera nie ma sensu używać, bo obraz jest zamazany i go nie wyostrzy. Przy panelu lcd można jeszcze jakieś zdjęcia robić jak coś wyostrzy, ale to już nie jest ta jakość co kiedyś. I tak się utrzymywało przez dłuugi czas. Czasem na kilka dni sam z siebie przestawał "syczeć", albo była jakaś seria udanych zdjęć.
Dzisiaj wypełniłam formularz aby wysłać go do serwisu, za radą pani z infolinii zrobiłam reset, nie pomogło, dziękuję, pakuję aparacik. I tak mnie tchnęło wieczorem żeby go wyjąć, ostatecznie sprawdzić, a nóż widelec. Syczeć syczy, ale o dziwo ostrość łapie częściej. I teraz dylemat. Dla E-system naprawa kosztuje niecałe 900zł. To dość dużo, zakładając, że może trafić się pierdoła albo coś poważniejszego. Co mogłabym jeszcze sprawdzić zanim go wyślę? Może obeszłoby się z serwisem, aparat na wakacje by się przydał.