http://www.renderosity.com/mod/galle...ername=mirek54
I tak Was lubie
Ale metalowy tak elegancko wygląda.![]()
Wszystkie wymienione przez Ciebie obiektywy to ciemne szkła. Najciemniejszy jest długi koniec 12-50 -F6.3, ale pomiędzy F5.6 a F6.3 różnica jest IMHO bardziej psychologiczna niż realna. Warto pamiętać, że jedynie 12-50 jest uszczelniony i w tym sensie stanowi fajny komplet z OM-D. Jest tez najszerszy na szerokim, najbardziej z tych szkieł nadaje się do fot przedmiotów z bliska, i można go przestawić na elektryczny zoom, co daje przyjemny efekt na filmach. Kitów m.zd 14-42 jest kilka, imho najlepszy jest ten najstarszy (optycznie, AF to inna kwestia) i jego odmiana L z plastikowym bagnetem dołączana do E-PL1. Literka R w kolejnych wersjach oznacza Restyled - zmieniono wygląd względem wersji bez R.
Jeżeli stałki odpadają ja kupiłbym OM-D z m.zd 12-50, z przyczyn wspomnianych wyżej, i ew. dokupił m.zd 40-150 - jeżeli będzie brakować długiego końca. Jeżeli musi to być jeden uniwersalny obiektyw na wycieczki to tylko 14-150. Na marginesie - ciągle można kupić m.zd 14-150 w komplecie z E-PL1 w cenie jedynie kosmetycznie wyższej niż m.zd 14-150 samodzielnie.
Uszczelnienie to duży plus ale muszę pogodzić kilka sprzecznych wymagań: - po pierwsze wszystko musi być lekkie m.in. dlatego kupuję EM-5. Lustrzanki są za ciężkie. - aparat musi mieć wbudowany wizjer. Kadrowanie na zombi odpada. Dodatkowo po rozmowie doszło: - szeroki kąt nie jest wymagany. Pokazałem zonie zdjęcia z Sigmy 10-20 i nie spodobały się. Chodzi oczywiście o rodzaj obrazowania. Pewnie dlatego, że w S3 IS najszerzej to było 36 mm więc tylko umiarkowany szeroki kat i ie było takich efektów jak przy krótszej ogniskowej. - żonie podoba się "rozmyte tło", czyli małe przesłony, więc im jaśniej na długim końcu tym lepiej. Tutaj 14-50 i 40-150 mają chyba lekką przewagę - no i zmieścić się w założonym budżecie.
45 1.8 - najtańsza opcja systemowa na rozmycie tła
14-42 wiele Ci nie da w tej materii
ewentualnie 40-150 na długim końcu i otwartej przysłonie będzie miał w miare płytka głębię
no ale skoro stałki odpadają![]()
ja bym tam 45tki nie skreślałjak żona lbi płytką GO to powinna polubić 45 tkę
już nie namawiam do 75 tki bo sporo droższa
ale 45 osobiście planje zakupić
Ostatnio edytowane przez dobas ; 10.07.12 o 01:34
Przy 14-150 też sobie "rozmyje tło", a uniwersalność bliższa canonowi s3, bo nie musisz zmieniać obiektywów. Skoro 36mm starcza to rozumiem, że częściej wykorzystywane są dłuższe ogniskowe. Zatem 12-50 sam odrzucasz, bo niepotrzebny, a zestaw 14-42 z 40-150 mało uniwersalny na wycieczki. Najlepsze rozwiązanie, nawiązujące do canona (sam miałem S2 is) to 14-150 i tego bym się trzymał. Zawsze można sprzedać. Chętni się znajdą.
E-PL5, mZD 14-42, mZD 40-150, mZD 12-50, mZD 45 1.8, OM 50 1.8
Ja wiem, że przy 14-150 też tło można rozmyć, ale jest trudniej. S3 miał jedną wielką zaletę, którą nawet teraz trudno znaleźć - bardzo jasny obiektyw 6-72 mm/2,7-3,5. Co do ogniskowych, to nie do końca tak. W S3 36 mm, czyli tak naprawdę 6 mm, to najkrótsza ogniskowa. Bez konwertera krócej się już nie da. Zrobiłem statystykę ExposurePlot i jestem w szoku: 35 % zdjęć to najkrótsza ogniskowa w S3 (6 mm -> 36 mm na FF), 4,5 % to najdłuższa ogniskowa (72 mm -> 432 mm na FF). Reszta równo po ok. 1, maksymalnie 1,8 %. Wychodzi na to, że mojej żonie potrzebne są dwa obiektywy stałoogniskowe: umiarkowany szeroki kąt i dłuuugie tele. Jedynym wytłumaczeniem takiej tendencji są dla mnie miejsca, w których robiła zdjęcia (i to określa też zastosowanie aparatu): Praga, Rzym, wycieczka po Ukrainie - ale tam też generalnie miasta (i cmentarze). Teraz jedziemy w góry więc wynik teoretycznie mógłby być trochę inny.
Ja kupiłem z 12-50 i nie narzekam. Jest na poziomie 18-105 VR Nikona , które używałem z D90.. Różnic nie widzę. Mi ono odpowiada. Oczywiście bedę sie rozglądał za czymś jeszcze ale ze spokojem.
Ja też wziąłem z kitem...zawsze w komplecie taniej i w razie czego można sprzedać..
OM-D... Miałem...