zestaw do makrofotografi:
1.Obiektyw Pentacon Prakticar 2.4 50mm (bagnet Praktica B)
2.Pierścień umożliwiający odwrotne zamocowanie tegoż obiektywu
w cyfrowych Olympusach (E-1, E-300, E-400, E-500), czyli bagnet 4/3 / gwint 49mm
zestaw do makrofotografi:
1.Obiektyw Pentacon Prakticar 2.4 50mm (bagnet Praktica B)
2.Pierścień umożliwiający odwrotne zamocowanie tegoż obiektywu
w cyfrowych Olympusach (E-1, E-300, E-400, E-500), czyli bagnet 4/3 / gwint 49mm
Myśle, że najlepiej kup obiektyw makro ZD 35 mm. Nie jest drogi, a wynalazki bardzo niewygodne w praktyce.
Zdecydowanie jestem za... długo się zastanawiałam nad podobnymi wynalazkami. Koniec końców - to bez sensu. Nie wiem, jaka duża jest oszczędność (jak ja liczyłam na tym co chciałam kupic ok 300 zł), ale lepiej poczekaćZamieszczone przez Rafał Czarny
![]()
xtomi-Rafał dobrze radzi, wzystkie tego typu kombinacje są dość upierdliwe w praktyce. Sam pstrykam Olkiem obiektywami Pentaxa za pomocą spec. pierścienia i muszli powiększającej i napotykam na sporo niespodzianek- niby ostrość super ustawiona a jednak na zdjęciu niespodzianki się zdarzają i nie idzie tu o poruszenie podczas focenia, być może łapię przy małej głębi ostrość na granicy i przy korekcji czasu naswietlania gdzieś się ta subtelna różnica traci. ZD 35 oprócz makro to też niezła portretówka i zawsze pewność uzyskania poprawnej ostrości. Pozdrawiam.
Przerobiłem chyba większość rozwiązań do makro - poza dedykowanymi obiektywami Olympusa - i odpowiem Ci tak: będziesz miał z tym zestawem świetną zabawę, a zdjęcia bardzo dobrą jakość. Nie wiem, na ile jesteś zafascynowany makrofotografią, i nie wiem ile chcesz wydać pieniędzy. Napiszę trochę o tym, czego sam próbowałem (bądź chciałem spróbować):Zamieszczone przez xtomi
[1]. AF w makro i tak się nie sprawdza, więc użyteczność obiektywów ZD i innych jest - w tej przynajmniej - kwestii taka sama. Zdecydowałem się na dwa obiektywy Takumara o gwincie, afair, 49mm i połączyłem je ze sobą pierścieniem odwrotnego mocowania. To mi dało jakąś zawrotną skalę odwzorowania i cieniutką głębię ostrości. Ciężko było trafić tam, gdzie chciałem, ale momentami się udawało.
[2]. Doskonałe są stare, manualne obiektywy do makro - Industar na M42. Świetny - ale nieco droższy - jest Tamron SP 90/2.5; występował w wielu mocowaniach. Wyobraź sobie - masz obiektyw o kącie widzenia odpowiadającym obiektywowi o ogniskowej prawie 20 cm i skali odwzorowania 1:1 (Tamron odwzorowuje w skali 1:2, ale to się tyczy filmu 135, w przypadku Olympusa i jego małej matrycy mamy skalę 1:1). Może nad tym się warto zastanowić?
[3]. Są jeszcze mieszki i pierścienie pośrednie. Z tego pierwszego korzystałem - efekty co najmniej zadowalające. Pierścienie są jednak moim zdaniem lepsze, sam zamierzam zakupić takowe do moich Olympusów.
Tak czy siak... Ja wolę stare obiektywy. Są inne, nie wiem, czy lepsze, po prostu inne - inaczej rysują, inaczej oddają kolory. Mi fotografowanie nimi sprawia większą przyjemność i nie chodzi tu jedynie o oszczędności (iluzoryczne, biorąc pod uwagę ile wspomniany Tamron może kosztować). Sam do końca nie wiem, co takiego jest w tych starych obiektywach, więc pozwolę sobie skończyć na tym wywód.
Pozdrawiam.