Na razie mam OM-D i dwa obiektywy, ale za jakiś czas szklarnia pewnie się rozrośnie. No i zastanawiam się, w czym to nosić. Mam slingshota, jakiś inny plecak "no name" w podobnym stylu, torbę Crumpler pretty boy i ze trzy inne w różnym wieku i kondycji. Problem w tym, że wszystko to jest przewidziane na puszki i szkła w większym rozmiarze. Nosiłem w nich D200/D90 z różnymi zestawami szkieł i było ok, wszystko na wymiar. Tymczasem przy obecnym systemie te wszystkie przegródki są po prostu za duże. Można oczywiście w jakimś zakresie je poprzesuwać, zagęścić, nawet podokładać z innej torby, ale to nie to, przestrzeń i tak nie będzie efektywnie wykorzystana. Co z tego, że dany obiektyw wejdzie w wąską przegródkę, jeśli nad nim zostanie puste miejsce, w którym by się zmieścił kolejny. Szukam więc torby (plecaka), w którym będzie to jakoś rozwiązane - wiele różnej wielkości przegródek, w tym także całkiem małych np. na naleśniki czy choćby tę lampkę do OM-D, ale wszystko jakoś sprytnie zorganizowane, żeby np. nie trzeba było wyciągać czegoś, by wydobyć coś innego ze spodu itp. Nie chcę oczywiście pchać do tej torby nie wiadomo ile - body, ze cztery szkła, lampa, parę filtrów, zapasowa bateria. Może jeszcze jakieś miejsce w środku na statyw - taki pięciosekcyjny, 30cm po złożeniu.
Macie jakieś typy?