Ależ dysputa, jak rany!
Fota wystawiana na forum, zyskuje status publicznej(czytaj: 1 - ma się podobać nie tylko autorowi ale i gawiedzi 2 - gawiedź ma święte prawo opiniować oną).
Forum(rynek, miejsce spotkań) jest po to, aby gadać, gadać i jeszcze raz gadać o focie.
Galeria jest po to by fotą się chwalićalbo za nią zebrać(ocenami)
Wątek to powinno być miejsce przeznaczone na naukę, bądź sondaż(co się narodowi podoba - co nie)
Jeżeli autor wątku sobie przeróbek/poprawek nie życzy, niech krzyczy. Tylko on sam, nie przez pośredników, bo się pogubimy, albo nie domyślimy: kto on zacz.
Ot i cała tajemnica wiary.
|popRAWka: 3|SKARBNIK TWA wątek Moje foty :::: Nie ma prawdziwego szczęścia :::: wątek IR'iotyczne EGZEKUTOR TWA|Zloty: 6|
Popieram i stępluję zatwierdzone. A niech mnie.............
No wiedzialem, ze mi sie dostanie zem pozjadal rozumy itp.
Moj rant byl raczej wynikiem obserwacji roznych for, ktore sledze. Tego i jeszcze ze 3 innych.
Juz nawet nie chodzi o mnie. Obserwuje pewne zjawisko.
Ktos publikuje zdjecie, czy serie zdjec. Z linkow z jego "tworczoscia" wynika, ze dlugo juz sie para fotografia, ma niezle portfolio z masa fajnych, mniej lub bardziej ciekawych zdjec, mozna nawet sladowe skladniki jakiegos jego stylu wyroznic juz.
A ktos tam mu odpisuje, ze "ja to bym przycial to w ogole inaczej", "na tych 2 pierwszych to ci slonce zmasakrowalo - zdjec sie pod slonce nie robi", "w ogole kolory masz jakies dziwne i ci cienie zniebieszczaly" itp., itd. Swietnie... to sa uwagi dla kogos kto de facto zaczyna zabawe w fotografie, a nie dla kogos z juz wyrobiona swiadomoscia, roboczo nazwijmy ja, "fotograficzna swiadomoscia estetyczna"
Przepraszam, ze posluze sie przykladem i konkretne osoby do tego uzyje. Taki np. Eddie, czy konradkkk, czy wanilia, czy Rafal Czarny, czy bufetowa.
Prezentuja zdjecia, ktore sa nieprzypadkowe, przemyslane od poczatku do konca, "sprocesowane" w taki sposob w jaki sobie to tworca wymyslil. Zmaterializowana wizja tworcy.
Dzielo skonczone w swym zamysle. I (zakladam, moze mylnie), ze oczekuja raczej ogolnej oceny tegoz dziela w formie jakiej jest, gdyz jakakolwiek zmiana naruszy spojnosc wizji autora i nie bedzie to juz jego dzielo, tylko... twor pod oczekiwania innych. Zdjecia sa odbiciem nas samych, a proponowanie innych wariantow to tak jakby ktos sugerowal, zebysmy przestali byc soba.
Sam czasami niektorym proponowalem swoje interpretacje - w zasadzie.. przepraszam za to teraz.
Natomiast jesli ktos czuje potrzebe podlubania w moich zdjeciach, ktore prezentuje i pokazania jaka on ma wizje, to prosze bardzo. Nawet chetnie udostepnie surowy oryginal, bo wtedy takie dlubanie ma sens. Jedyne na co nie moze taka osoba liczyc, to moje stwierdzenie "no faktycznie tak jest super, glupi bylem ze zaprezentowalem to co zaprezentowalem, Twoja wersja jest lepsza". Bo nie ma bezwzglednie lepszej - jest moja interpretacja i czyjas. I to uszanuje.
Nie chce tez zeby personalnie ktos sie obrazal. Bo dlubiacych w moich zdjeciach bylo paruDlubcie sobie dalej. Jest to jakis element poznawczy.
Jakkolwiek moja odpowiedz bedzie domyslnie taka sama "fajnie, dziekuje, pozostane jednak przy swojej wizji"
Pozdrawiam (liczac sie z tym ze ubylo mi sympatykow kilku, jesli w ogole jacys byli)
Mr. T.
"Najpiękniejszy bokeh dostaję, gdy... ściągam okulary."
Lumix G80 + Olek E-30 + trochę szkieł ZD i mZD, trochę OM, trochę światła i sporo innych szpejów.
Masz sporo racji Tomasso i ja to rozumiem, ale każdy ma własne predyspozycje tematyczne i umiejętnosci. Ja traktuję poprawki cudzą reką, jako rodzaj edukacji, co przecież nie wykluczas kontynuacji pewnych własnych wizji. Jesli mozna sie z poprawki czegoś nauczyć, to nie mam nic przeciwko.
Inna sprawa, ze kwestia ocen na forach i samych podpowiedzi to bardzo różny poziom a czesto również intencje.
Pozdrowerki
Mr. T.
Ważna kwestia, ale nie do przegadania.
Obojętne czy fotkę robi: Eddie, czy konradkkk, czy wanilia, czy Rafal Czarny, czy bufetowa. Czy choćby św.Dandys, czy choćby taka persona jak JAkażdy musi sobie zdawać sprawę z tego, że ilu będzie oglądających - tyle opinii.
Jeżeli nie jest na to gotów ... cóż. Nie ma na świecie dzieła sztuki, fotografii czy publikacji, które nie zostało by skrytykowane.
Ktoś chce Ciebie i twoje postrzeganie świata zmieniać? Nie zauważyłem.
Narzucał ci swój sposób myślenia? Nie.
Co do uwag o których byłeś łaskaw wspomniećsą tak samo dobre dla "początkujących" jak i "zaawansowanych" i sądzę że doskonale o tym wiesz."ja to bym przycial to w ogole inaczej", "na tych 2 pierwszych to ci slonce zmasakrowalo - zdjec sie pod slonce nie robi", "w ogole kolory masz jakies dziwne i ci cienie zniebieszczaly"
Myślę, że tu raczej o formę chodzi a nie o treść.
Nie przesadzasz? To zbrodia czy co? proponowałeś i ... zrobiłeś to w chamski sposób, naubliżałeś, obraziłeś czy zmieszałeś z błotem autora?? Nie? To za co kurnia przepraszasz??Zamieszczone przez Mr. T.
Nie pomyślałeś, że tym mogłeś właśnie przyczynić się, do poszerzenia horyzontów autora? Poddać mu fajny pomysł?
Posłużyłeś się nickami, więc ja tez to zrobię: czy zauważyłeś jaki stosunek do uwag w wątku ma choćby eddie czy Rafal Czarny?
No zdrowszy ciężko znaleźć.
Każda praca upubliczniona, jest narażona na krytykę a geniuszy niema.
|popRAWka: 3|SKARBNIK TWA wątek Moje foty :::: Nie ma prawdziwego szczęścia :::: wątek IR'iotyczne EGZEKUTOR TWA|Zloty: 6|
Ja rozumiem o czym piszesz ale nie rozumiem co chcesz powiedzieć.
Czy tylko zasygnalizować problem (z którego większość userów, jak myślę, zdaje sobie sprawę) czy znaleźć sposób na poradzenie sobie z nim (wielokrotnie tu, o tym było, że wystarczy jasno powiedzieć: "nie grzebać").
Nie zgadzam się z Twoją tezą o "dziele skończonym", "zmaterializowanej wizji twórcy". Tym bardziej, że pojęcia te często się wykluczają. Nawet gniot początkującego pstrykacza jest zmaterializowaniem jego wizji. W odniesieniu zaś do twórców o uznanym dorobku, nie każda praca jest doskonała (mówiąc oględnie). Jak więc skomentować taką pracę, nie wytykając błędów?
Początkującemu wolno wytykać błędy ale "artyście" już nie, bo to może nowy trend w sztuce?
Nie jesteśmy krytykami sztuki tylko zwykłymi użytkownikami fotoaparatu. Jedni umieją więcej, inni mniej. Ci drudzy uczą się od tych pierwszych, po to jest to forum.
Zauważ, że komentarz "obciął bym górę", wielokrotnie wywołuje komentarz "a w/g mnie, bez góry obraz straci". Autor może mieć te komentarze w ...głębokim poważaniu (nie może jednak się na nie obrażać) ale oglądaczom, mogą się przydać. Zawsze to jakaś forma opinii a te pozwalają kształtować naszą własną![]()
Lubię wertykalne piony i horyzontalne poziomyW moim wątku, można "grzebać" w moich zdjęciach.Główny Prostownik TWA
Thomasso, idąc za tym, co napisałeś, to można tylko chwalić? Czy też sugerujesz podział na mistrzów i tych co dopiero terminują i mają siedzieć cicho? Czy osobom z tzw. dorobkiem nie zdarza się wstawiać zdjęć takich sobie?
Zgadzam się z tym, że założyciel wątku może nie chcieć, żeby inni pastwili się i przerabiali jego zdjęcia ale pisać uwagi i krytykować ma prawo każdy.
To o czym pisze Thomasso, to materia bardzo subtelna i delikatna, jakkolwiek by to ubrał w słowa - zabrzmi źle. Ja to rozumiem i z tego co widzę na co dzień - dla wielu osób jest to oczywiste. Z wątku tego wynika, że najlepiej zbyć milczeniem "niechciane" poprawki lub komentarze typu "przytnij z prawej". Ewentualnie można wyrazić swoją niechęć narażając się na focha
Jednocześnie (jako że zostałam wymieniona z nicka) oświadczam, że rzadko pokazuję dzieła skończone. Przeważnie jest to moja optymalna wizja, często ograniczona brakiem umiejętności technicznych. Rzadko wracam do zdjęcia i próbuję je obrobić ponownie wg wskazówek. Jeśli użyję parametrów zaproponowanych przez Zaawansowanego Kolegę, będzie to już nasze wspólne dzieło, jego drugie życieChętnie jednak uczę się na własnych błędach i skrzętnie notuję cenne uwagi kolegów. Mogę wyciągać wnioski i nauki na przyszłość.
Ja jednak mysle,ze nie pozjadales rozumow.Gdybys pozjadal to nie dal bys sie wpuscic na rozpoczecie takiego watku.
Forum ma to do siebie ze wstawiajac na nim swoje proby oczekujesz od innych opisania tego czego Ty nie zobaczyles.Czy moze drazac tego prawdziwago autora oczekuje on tylko pochwal ochow i achow.Podales przyklady imienne.Teraz przeczytaj ich watki i napisz ile razy przyznali innym oczom racje,ile razy podziekowali za inny punkt widzenia.I napisz tez ile razy pisali ze inni nie maja racji,ile razy wykretnie segregowali dyskutantow na tych klaszczacych i tych mruczacych pod nosem.
Jesli uwazasz,ze ktos kto zaczynal te hobby kilka lat temu i sam siebie uwazal za laika w tych poczynaniach dzis uwaza sie za artyste wielkiego formatu wspolpracujacym z osobami najwyzszych lotow w branzy to boje sie pomyslec jakie o sobie bedzie miec zdanie po 20,30,40 latach ciaglego drazenia tematu.
Nawet na zwyklego kucharza uczy sie 3 lata.Wg Ciebie jest sie wielkiego formatu artysta po tym okresie.Ja uwazam inaczej.Ale to tylko moje zdanie.Zdanie starego capa co na kwiatkach zakonczyl edukacje.
http://www.renderosity.com/mod/galle...ername=mirek54
I tak Was lubie