Caymer "robił" śluby E-330, i to z powodzeniem. Co do zestawu - Koledzy napisali już chyba wszystko. Potrenuj i naprzód! Powodzenia.
Caymer "robił" śluby E-330, i to z powodzeniem. Co do zestawu - Koledzy napisali już chyba wszystko. Potrenuj i naprzód! Powodzenia.
wielkie dzieki za wszystkie wskazówki. kościół jest średnio doświetlony jak dopisze pogoda (26-05-2012) to może być całkiem widno bo ma ogromne okna.
na pewno potrenuje i spróbuje przetestować kościół.
efekty jak nie będzie wstydu też wrzucę na forum.
tek ze do dzieła
(M10, Samyang 7,5mm, 40-150mm, E-330, 35mm)
Do ślubów używam (nadal) E-1 z 12-60, fishem i lampami oraz 510 z 50mm do zastanego na czarnobiałe zdjęcia jak się da.
Dawniej sądziłem, że to sprzęt jest największym problemem w tego typu przedsięwzięciach, teraz już tak nie myślę.
Do produkcji albumów A4 i zdjęć hd na telewizor taki sprzęt nie ogranicza gdy potrafi się wykorzystać jego zalety.
Co więcej ze 2 tygodnie temu fotografowałem imprezę przedślubną i miło się zaskoczyłem. Knajpa oświetlona dwoma czy trzema "burdelówkami" 40W a oprócz tego wirujące wszędzie lasery.
Pomyślałem "przeje*ane" i kilkanaście ujęć zrobiłem samyangiem 8mm - wiadomo: najszybszy i najcelniejszy AF na świecie
Zapiąłem jednak 12-60 i po powrocie do domu szok (wiadomo, ekranik w E1 nie nadaje się do oceny zdjęć): w takich warunkach prawie wszystkie zdjęcia trafione-oczywiście iso 400 i cały czas lampy.
dzieki kolego , ja co prawda slubow nie robie , ale czesto ostatnio jestem w sytuacjach gdzie swiatla brakuje , swoim postem dodales mi odwagi oraz uswiadomiles zeby nie przejmowac sie tak bardzo sprzetem a bardziej skupic sie jak wycisnac z niego 110% mocy![]()
przyznam sie ze do niedawna , nie wychodzilem po za ISO 800 w E-3 i jeszcze bolala mnie od tego glowa , a dzisiaj jak musze siegam po ISO 1600 i uwaga ... 3200
zdalem sobie sprawe ze samo wysokie ISO nie jest takim problemem , problem rodzi sie tam, gdzie nie ma swiatla i sa ciemne tla , natomiast jak doswietlic ISO 1600 albo nawet 3200 i pozniej troszke powalczyc w obrobce to da sie przezyc , czasami ratunkiem jest tez konwersja na b&w , ale lepiej miec chociaz takie zdjecia niz nie miec wcale
wulf dzięki za rzeczową wypowiedz, tak jak poprzednikowi dodałeś mi wiary w to że stary sprzęt nie jest skazany na porache.
idę popstrykać bo muszę trenować przy słabym świetle.
(M10, Samyang 7,5mm, 40-150mm, E-330, 35mm)
jest cos pocieszajacego w tych slowach![]()
ja ostatnio motam sie pomiedzy zmiana sprzetu a jeszcze lepszym wykorzystaniem tego co mam i jak zwykle drugi wariant zaczyna zwyciezac![]()
Wariant rozwoju umiejętności daje większą świadomość potrzeb w perspektywie ewentualnych zmian sprzętu.
Nie będę ściemniał, że posiadany zestaw jest szczytem marzeń. Tak wyszło i już. Gdybym zajmował się głównie kotletem byłby to inny sprzęt.
Zresztą nie ukrywam, że niebawem częściowo poddam się canonizacji.
Tak czy siak, to tylko narzędzia. Oczywiście efekt jest w dużej mierze zdeterminowany przez możliwości użytego sprzętu. Albo się to przyjmuje i wykorzystuje to co jest albo na siłę forsuje się nowe trendy i mody a później jest płacz i zgrzytanie zębów.