No właśnie. Nie chodzi mi jednak o porę roku(bo jeszcze nawet wiosny nie ma) a o odgłos czegoś latającego w środku body jak się nim potrząśnie trochę. Coś jak kuleczka.
Czy mogę mieć rację że to czujnik położenia aparatu ? W Canonie 50E było podobnie, coś sobie latało, było słychać.
Bo jak nie, to by znaczyło że coś mi sie urwało... albo raczej poprzedniemu właścicielowi.