Glamurki coraz bardziej mnie odpychają, qrcze bolek.
Ale projekty jak już się raz rozpędzą, to krecą się same. Ludzie sami przychodzą, pytają. Jeśli mam na gotowo modelkę, wizażystkę, stylizację i studio, to grzech nie przyjść i nie zrobić zdjęć. I takim to sposobem powstają kolejne glamurki.
Nowy projekt (do którego należy "portret z kłującym dzieciątkiem" i "łuczniczka") dopiero sie rozpędza a to oznacza że mam narazie pod górkę: szukam modelek, eksperymentuję ze stylizacjami. Ciągnie mnie w tą stronę, chciałbym w nowym 2013 roku podziałać mocniej![]()



Odpowiedz z cytatem

