KWIOTKI....otwarty wątek florystyczno-florystyczny ;-)

[Mirek54]

Prawdopodobnie dziewanna.

Dziewanna jak byk.Pozbyc sie jej nie moglem.

[tropic]

[tropic]

Na koniec dnia jeżówka vel echinacea

[Muminek]

Widzę, że jeżówki obrodziły, trzy ostatnie kadry bardzo przyjemne. Muszę sobie taki kolor posadzić do kolekcji.

---------- Post dodany o 20:10 ---------- Poprzedni post był o 20:04 ----------

Przekwitnięta pysznogłówka z poprzedniej serii bardzo interesująca, jak widać kwiaty nawet po kwitnieniu mogą być piękne. Pierwszy kadr bardzo fajny.

[tropic]

Widzę, że jeżówki obrodziły, trzy ostatnie kadry bardzo przyjemne. Muszę sobie taki kolor posadzić do kolekcji.

---------- Post dodany o 20:10 ---------- Poprzedni post był o 20:04 ----------

Przekwitnięta pysznogłówka z poprzedniej serii bardzo interesująca, jak widać kwiaty nawet po kwitnieniu mogą być piękne. Pierwszy kadr bardzo fajny.

O tak...jeżówki obrodziły i są śliczne.Co do kwiatów po przekwitnięciu, to uważam że też zasługują na uwiecznienie

[kon]

W wysokiej gorczanskiej trawie,

[Muminek]

Dynia

Ten i wcześniejszy kadr z kwiatem dyni ciekawie wygląda, niby taka zwykła dynia...

PS. Mamy teraz pełnię kwitnienia dyniowatych, idealny moment na zrywanie kwiatów i smażenie w cieście naleśnikowym, nadziewane też mają niesamowity aromat, ale to nie ten wątek..., smacznego.

Mam na ogrodzie trzy hibiscusy Dwa takie w odcieniu fioletu a trzeci bialy.Na zime nigdy nie okrywalem.Szczesliwie do tej pory nie zmarzly.Maja juz kilkanascie lat.Ale jeden z tych fioletowych jest pozyskany z samosiewek z krzewu, który jednego roku po prostu po zimie nie puscil pakow i lisci.Zima nie byla wtedy sroga.Moze po prostu usechl.No i teraz mam zagwozdke,okrywac czy nie.

Tak jak piszesz, ten co nie przeżył zimy, mógł oczywiście uschnąć. Hibiskusy lubią wilgotną glebę i przy bezśnieżnych zimach często wysychają, dlatego warto okrywać te rośliny na zimę.
Nie trzeba tego robić wysoko, wystarczy tak do 20-30 cm wysokości rośliny, bo nawet jak przemarznie coś powyżej, to po wiosennym przycięciu i tak zakwitnie na tegorocznych pędach, ważniejsze jest okrycie ziemi przy pniu (suchymi liśćmi, gałązkami z roślin iglastych), nawet do 50 cm średnicy, może to ochronić system korzeniowy przed wysychaniem i dodatkowo przed mrozem, korzenie hibiskusów są najwrażliwszą częścią rośliny. U mnie w tym sezonie wymarzło 70% roślin, ale uprawiane są w pojemnikach i system korzeniowy jest bardziej narażony na przemarzanie, wystarczyło kilka mroźnych dni z temperaturą poniżej 15 stopni na minusie. W Twoim regionie klimat bardziej sprzyja uprawie wrażliwszych roślin, lepiej zimują ostrokrzewy, ogniki, chociaż teraz zimy są nieprzewidywalne.
Pozdrawiam

PS. Wszystkie odmiany barwne hibiskusów pozyskane z siewek są bardziej odporne na przemarzanie, nowe odmiany rozmnażamy już tylko przez szczepienie i z tymi trzeba szczególnie uważać.

[Mirek54]

Tak jak piszesz, ten co nie przeżył zimy, mógł oczywiście uschnąć. Hibiskusy lubią wilgotną glebę i przy bezśnieżnych zimach często wysychają, dlatego warto okrywać te rośliny na zimę.
Nie trzeba tego robić wysoko, wystarczy tak do 20-30 cm wysokości rośliny, bo nawet jak przemarznie coś powyżej, to po wiosennym przycięciu i tak zakwitnie na tegorocznych pędach, ważniejsze jest okrycie ziemi przy pniu (suchymi liśćmi, gałązkami z roślin iglastych), nawet do 50 cm średnicy, może to ochronić system korzeniowy przed wysychaniem i dodatkowo przed mrozem, korzenie hibiskusów są najwrażliwszą częścią rośliny. U mnie w tym sezonie wymarzło 70% roślin, ale uprawiane są w pojemnikach i system korzeniowy jest bardziej narażony na przemarzanie, wystarczyło kilka mroźnych dni z temperaturą poniżej 15 stopni na minusie. W Twoim regionie klimat bardziej sprzyja uprawie wrażliwszych roślin, lepiej zimują ostrokrzewy, ogniki, chociaż teraz zimy są nieprzewidywalne.
Pozdrawiam

PS. Wszystkie odmiany barwne hibiskusów pozyskane z siewek są bardziej odporne na przemarzanie, nowe odmiany rozmnażamy już tylko przez szczepienie i z tymi trzeba szczególnie uważać.

I to jest dla mnie super wiadomosc.Mam miejsce z ciagle wilgotna gleba.A tam gdzie teraz one sa jest zawsze sucho.Jesli jeszcze napiszes,ze moga one rosnac tez w cieniu to szpadel jutro idzie w ruch.

[Muminek]

I to jest dla mnie super wiadomosc.Mam miejsce z ciagle wilgotna gleba.A tam gdzie teraz one sa jest zawsze sucho.Jesli jeszcze napiszes,ze moga one rosnac tez w cieniu to szpadel jutro idzie w ruch.

Im więcej słońca tym lepiej w słońcu kwiaty są ładniej wybarwione, ale moje matecznikowe rosną w półcieniu pod większymi drzewami i nie narzekam na brak kwitnienia. Wystarczy kilka godzin bezpośredniego słońca w ciągu dnia i powinno być dobrze.

---------- Post dodany o 21:34 ---------- Poprzedni post był o 21:32 ----------

PS.
Gleba wilgotna jest idealna, ale też musi być przepuszczalna, po deszczu woda nie może zalegać w wykopanym dołku.

---------- Post dodany o 21:39 ---------- Poprzedni post był o 21:34 ----------

PS.
Może jeszcze wstrzymaj się z tym przesadzaniem, lepiej poczekać do jesieni jak liście zaczną opadać, chyba że wykopiesz roślinę z bardzo dużą bryłą i bryła się nie rozsypie w trakcie przesadzania!

[Mirek54]

Zamieszczone przez Muminek
Im więcej słońca tym lepiej w słońcu kwiaty są ładniej wybarwione, ale moje matecznikowe rosną w półcieniu pod większymi drzewami i nie narzekam na brak kwitnienia. Wystarczy kilka godzin bezpośredniego słońca w ciągu dnia i powinno być dobrze.

---------- Post dodany o 21:34 ---------- Poprzedni post był o 21:32 ----------

PS.
Gleba wilgotna jest idealna, ale też musi być przepuszczalna, po deszczu woda nie może zalegać w wykopanym dołku.

---------- Post dodany o 21:39 ---------- Poprzedni post był o 21:34 ----------

PS.
Może jeszcze wstrzymaj się z tym przesadzaniem, lepiej poczekać do jesieni jak liście zaczną opadać, chyba że wykopiesz roślinę z bardzo dużą bryłą i bryła się nie rozsypie w trakcie przesadzania!
Dzieki.

A i zeby nie bylo to wstawie dwa w locie jak ogrod zwiedzalemZałącznik 180308Załącznik 180309