Ziootek
E-30; E-P3; mZD 14-42; "dekielek" 15 mm; ZD 14-54; ZD 9-18; ZD 40-150; Sigma 24; Metz 48-AF1
Na Allegro pojawiły się zamienniki akumulatorów BLN-1 firmy Newell, które (wg opisu) można ładować oryginalnymi ładowarkami:
http://allegro.pl/markowy-akumulator...826555560.html
"100% zgodności z oryginalnymi akumulatorami (pokazuje stan naładowania)
kompatybilny z oryginalnymi ładowarkami oraz zamiennikami"
z.
ps. sprawdzał może ktoś jak się sprawdzają w praktyce?
Zawsze mnie to interesowalo jak to jest.Stac mnie na merca a wkladam silnik od malucha bo mniej pali.
Stac mnie wydac 5 kilo na aparat a szkoda stowki na zasilanie.Moze taniej wyjdzie kupic orginalne akku i jakis podrobiony aparat,wazne aby fotki wyszly.![]()
http://www.renderosity.com/mod/galle...ername=mirek54
I tak Was lubie
http://www.renderosity.com/mod/galle...ername=mirek54
I tak Was lubie
A co to znaczy orginalny akumulator? Bo ja widze, że na przykład w Fuji orginalny to ten robiony przez panasonicaNaprawdę myslicie, że zamienniki produkowane przez renomowanych producentów bedą gorsze od tych "orginałów"?
Nie - oszczędzający , Ty takiej "oszczędności" też nie popełnisz.
Nas uczono, że chytry dwa razy traci, nie za każdym razem, ale się sprawdza to powiedzenie w życiu...
---------- Post dodany o 12:12 ---------- Poprzedni post był o 12:07 ----------
Panasonic wykupił jednego z największych producentów akumulatorów - Sanyo - i markuje je swoim logo, do Sanyo należy logo eneloop, sądzę, że te akumulatory będą lidentyczne tj. inna nazwa tylko nadrukowana. Zresztą Fuji to taka firma co korzysta z cudzych patentów i rozwiązań czasem zamiast wymyślać swoje, jak kiedyś z pewną lustrzanką i bagnetem.
Ostatnio edytowane przez apz ; 5.12.12 o 13:32
E-M1 Mark II; E-M5 Mark II; E-PM2 IR red+, E-PL5 IR blue; Fuji X-T1; X-M1; garść słoików; Sigma DP2; Hauwei P20 Pro
Napisze Ci co ja uwazam i co wiem.Firma co produkuje ogniwa do akumulatorkow ma zawarte umowy z firmami ktore maja tzw "orginalne akumulatorki"Firma wie,ze wyprodukowane ogniwa dzialaja prawidlowo przez 5 lat.Ogniwo takie po dwoch latach ma mniejsza sprawnosc,po trzech jeszcze mniej,po pieciu prawie zadna.Firma produkuje te ogniwa,magazynuje je,dziala tak zeby zapewnic firmom odbior ciagly,bez przeszkod 100% w pelni dzialajace ogniwa.A co z nadmiarem produkcji??Co z tymi ktore lezakuja juz trzy,piec,siedem lat w magazynie,Co z tymi co juz Prawie nie maja wartosci,no moze cztery piec cykli ladowania a pozniej buuuum.Wyrzucic szkoda.Lepiej sprzedac.Teraz jak sprzedac,za ile i komu.Sa firmy duze co kupuja ogniwa dwu letnie.Daja przy produkcji akku inna nazwe,cene.Jesli mielismy szczescie i kupilismy zamiennik z ogniwem dwu letnim to bedziemy chwalic,ze dziala i wydajne jest jak orginal.Problem jest wtedy kiedy chcemy przyoszczedzic i kupimy take akku z firmy co wlozyla tam siedmioletnie ogniwo.Praktycznie nie nadajace sie do niczego,Naladujemy raz,dwa i gora nasi jak normalnie sie popsuje bez buuuum.
Pomijam elektronike co blokuje dzialanie jak czegos tam nie zobaczy,czay rozpozna.To uwazam za dziadostwo takie zabezpieczanie.
http://www.renderosity.com/mod/galle...ername=mirek54
I tak Was lubie
Porównanie do samochodów niezbyt trafne, ale jeśli już, to odpowiedniejsze byłoby "wymieniam w samochodzie aku, czy mam zapłacić 1000zł za firmowy z logo producenta, czy może kupić za 200zł zamiennik?". Zresztą, obym nie wykrakał. Tendencja jest taka, że już niedługo możemy nie mieć wyboru: producenci samochodów również zaczną wkładać akumulatory z chipem, oczywiście kilka razy droższe niż teraz i tylko z nimi komp w samochodzie będzie chciał gadać![]()