"Najpiękniejszy bokeh dostaję, gdy... ściągam okulary."
Lumix G80 + Olek E-30 + trochę szkieł ZD i mZD, trochę OM, trochę światła i sporo innych szpejów.
Polecają taki aparat, na jakiej firmy promotora akurat trafisz. Jednego dnia dowiesz się, że najlepszy jest Sony, a drugiego dnia, że Olympus.
www.sarwinski.com | najlepszy aparat to ten, który zostawiłeś w domu | fb
"Najpiękniejszy bokeh dostaję, gdy... ściągam okulary."
Lumix G80 + Olek E-30 + trochę szkieł ZD i mZD, trochę OM, trochę światła i sporo innych szpejów.
a tak na serio to z czym ten OM-D jest taki "incredible"?
jak bardzo powala na kolana takiego DMC-GH2 tańszego o 2K.
Czy OM-D to jest aparat który nie potrzebuje dobrego szkła i średnio-inteligentnego operatora, po prostu klasa sama w sobie?
Tym wymienionym tutaj cechom odpowiada tylko Najkon Łan, cytuję za reklama z pamięci - zrobi zdjęcie zanim o tym pomyślisz....
A wracając do pytania tylko matrycą, i jej właściwościami oraz nową stabilizacją, no i może mniej wygodnym uchwytem - o ile wiem oba aparaty nie wykonają żadnego zdjęcia bez operatora..
Ostatnio edytowane przez apz ; 2.11.12 o 13:44
E-M1 Mark II; E-M5 Mark II; E-PM2 IR red+, E-PL5 IR blue; Fuji X-T1; X-M1; garść słoików; Sigma DP2; Hauwei P20 Pro
Moje obserwacje po już kilku miesiącach poszukiwań i nauki są takie, że w znacznej mierze dopłacamy 2-3 tysiące złotych nie za jakość obrazka ale za ergonomie aparatu i ewentualnie jego wygląd. Czy warto? Każdy sam musi sobie odpowiedzieć. Moim zdaniem najistotniejsze jest to abyś miał frajdę z tego co kupisz i chciał jak najczęściej zabierać to ze sobą gdziekolwiek idziesz.
Co do samego OMD to dla Olympusa to był przełom (matryca), teraz możesz kupic coś tańszego z tą matrycą ale pod wzgledem ergonomii moim zdaniem OMD jest nadal numerem jeden w stajni Olympusa.
Pudło
Akurat ów MM, w którym te gablotki na bogato stoją, jest najbardziej zatłoczonym i atrakcyjnym dla klientów miejscem. Nieporównanie do obu Euro.
Nawiązując jednak do głównego nurtu wypowiedzi z kilku postów wstecz - naprawdę tak Wam przeszkadza, że Oly nie jest tak popularny jak Canon czy Nikon?
Wydaje się Wam, że to źle? Tak z punktu widzenia posiadacza? Przecież jak potrzebujecie kupić jakieś szpejo do systemu mikro to kupicie, jak chcecie wcześniej pomacać, to też znajdziecie sposób. Zatem w czym problem? Tak Wam zależy, żeby nieuświadomiony Kowalski koniecznie musiał mieć szansę poznania z Olkiem? ??? Wierzcie mi - taka "popularność", która trafia pod przysłowiowe strzechyto nie same korzyści. Twierdzę, że wręcz przeciwnie.
PS Tak mi się jeszcze przypomniało - prócz MM w Katowicach, w katowickim EURO te z stały peny, OMD, XZ1 i jakieś lustra Olka też- tyle, że to jakoś w lecie widziałam
Ostatnio edytowane przez TOKIN ; 2.11.12 o 13:58
cerkiewki || Beskid Niski || mój wątek || mój drugi wątek|| makro||
Wychodzi się na pole, a nie na dwór o! ||Nadnaczelny Weryfikator TWA i wszystkiego
W moich wątkach można offtopować i grzebać w zdjęciach||Łowca spamerów||