Juz nie zawsze na wycieczke do autokaru wlazi nam uzbrojony arab. Poza tym ochrona konwojow itd to juz nic innego jak czysty zarobek. jako ze moja dziewczyna pracuje w turystyce to wiem ile kosztuje 1 autokar a w konwoju jedzie ich i 40-50 wiec latwo obliczyc ile zarabiaja. Tam jest milion sztucznych miejsc pracy a Egipt dba o swoich mieszkancow wiec jak odnawiaja fontanne to robi ich 10 z czego kazdy ma przelozonego itd wiec robi 2 reszta sie patrzy i ocenia i tak samo jest z konwojem - jedzie ich cala masaFaktem jest ze zamachy byly, faktem jest ze jest to kraj podwyzszonego ryzyka (moja dziewczyna wyjechala dzien przed zamachami ostatnimi w Sharm a mieszkala na wprost wysadzonego hotelu). Sytuacja z dzieciakami wcale nie jest niebezpieczna ale dzieciakom najlepiej dawac cukierki, kase zanosza rodzicom bo tak im kazali. Mozna poruszac sie po Egipcie na wlasna reke. Ona majac wize 3 miesieczna (nadal turystyczna) poruszala sie normalnie busami dla tubylcow (hurghada - kair na przyklad) ale troche bardziej niebezpiecznie (inna kultura, religia, przekonania,obczyczaje). Problem z Egiptem jest taki ze jakiejkolwiek wycieczki nie kupisz (Sharm, Hurghada, Rejs po Nilu) to przywieziesz te same zdjecia co inni, tzn tych samych zabytkow. najmniej popularne to Assuan (z wielka tama, tam mozna najpredzej zobaczyc prawdziwy egipt niz hurghada czy sharm bo tam typowo turystycznie), warto zobaczyc Abou Simbel czy Aleksandrie. Kair i Luksor oklepane, ale jezeli ktos ma dobre oko i wyobraznie moze pochwalic sie zupelnie nowym spojrzeniem na znane juz obiekty
Podroz na wlasna reke jest mozliwa ale to kupa papierkow (np wiza) i nie da sie ot tak w ciagu tygodnia czy dwoch sobie pojezdzic w ciekawe miejsca. To co widza turysci to ulamek tego co jest tam do zobaczenia
Warto zaopatrzyc sie w maly nawet statyw ze wzgledu na przepiekne wschody i zachody slonca, min. polar obowiazkowy, wzialbym chyba tez uv chociazby na ochrone szielek, aparat moim zdaniem wyjety tylko wtedy kiedy robimy zdjecia, szczegolnie na poczatku roku (luty-marzec o ile dobrze pamietam - wiatry pustynne przynoszace do miast doslownie tony piasku + slonce caly rok). Warto tez jesli ktos nie dyposnuje ani wodooszczelnymi obudowami lub aparatami kupic nawet wodoszczelna analogowa glupawke za smieszne pieniadze - rafy jedne z najpieknieszych na swiecie. Robic w Rawach i po kilka fot jesli cos nam sie nie podoba (po powrocie moze sie okazac ze cos przepalilismy lub cos w tym stylu)
Aha i lepiej nie korzystac z ich kafejek i punktow gdzie zgrywaja foty z kart na CD bo sporo ludzi ma potem problemy z kartami
Lepiej albo dokupic karty albo fotobank
Uwazajcie na fotografowanie ludzi,zolnierzy itd. Jezeli przewodnik/rezydent mowi ze tego budynku nie wolno fotografowac to albo baaardzo dyskretnie albo wcale bo egipcjanie potrafia zabrac caly aparat (zadne blagania nie pomoga jak maja zly dzien albo taka ochote), zniszczyc karty lub ostatecznie skasuja zdjecia. Fotografowanie ludzi - moga sobie tego nie zyczyc co okaza w glosny sposob po zdjeciu. Najczesciej jest tak ze zolnierze lub zwykli ludzie mowia ze zrobia wam zdjecie albo zrobcie sobie z nimi a potem bakszysz bakszysz czasem bardziej lub mniej nachalny sposob. Muzeum Kairske i grobowiec tutenchamona - uwazajcie na sprzet. Musicie go zdeponowac przed wejsciem w przechowalni ale... no wlasnie - klada wasz sprzet na polke, dostajecie numerek X a po powrocie okazuje sie ze ten numerek byl od innego miejsca. Zadnych sejfow, zadnnych skrytek - regal z poleczkami, odkladaja a potem turysci walcza o swoj aparat
Dorjan w miescie tez superbezpiecznie nie jest, arabowie nachalni sa do panienek trzeba uwazac (potrafia przytulac itd bo to oznaka szacunku i przyjazni ale zlapia za tylek pomemlaja sobie a ludzie stoja zbaraniali bo mysla ze to normalne
, trzeba uwazac w taxi zeby na kase nie orzneli - jezeli wsiadasz do autka i ustalasz cene to jest to taxi, jesli wezmie choc 1 osobe to juz jest to bus a wtedy max 2-4 funty za osobe bo tyle kosztuje nawet jak bedzie mowil wiecej, straszyc policja, to sa cwaniaki - uwazac na prosby o wymiane kasy prosza o rozmienienie np 20 funtow ty im rozmienisz a oni podmieniaja np wymieniona kase na piastry i mowia ze sie pomyliles, jako za i piastry i funty podobne do siebie to latwo dac sie zrobic w bambuko wiec najlepiej nie rozmieniac. Aha i raz gowniarze probowali mnie okrasc w taxi ale moja wina bo wladowalem sie do taxi gdzie oprocz kierowcy bylo jeszcze 2 gowniarzy, jeden cos pytal sie mojej dziewczyny a drugi probowal otworzyc plecak ale wystarczy krzyknac a chlopaki pokornieja i spokoj. To tyle moich spostrzezen troche sie napisalem
PS Na zemste faraona nie kupowac nic w PL - w ich aptekach jest antinal max 6-8 funtow za pudelko
PS 2 sorry za pomieszanie watku turystycznego z watkiem fotograficznym ale takie rady przydaja sie kazdemu
EDIT: Jezeli ktos ma odwage lub doswiadczenie w turystyce na wlasna reke takze po krajach arabskich to polecam te opcje 3-4 tygodnie, nie dosc ze czlowiek zwiedzi i pozna Egipt to jeszcze przywiezie mase oryginalnych zdjec. Najlepszy przyklad to Luksor i Kair - sped turystow 1h-1,5h max na zwiedzanie potem obowiazkowo zakupy w sklepach alabastrowych,perfumeriach i papirusow (uwazajcie na podrobki a jak oryginalne to warto brac certyfikaty legalnosci bo na granicy potrafia konfiskowac, bo za duzy bo podejrzany itp). Na wlasna reke natomiast chociazby w Luksorze drepczac o labiryntach drozek dojdzecie do miejsc ktorych grupy nie ogladaja. Piramidy? Slyszalem o przypadkach ze za odpowiednia kase pozwalaja wejsc w nocy/bladym switem na czubek piramidy (impreza kosztuje nawet do 500usd) skad mozna zrobic przepiekne zdjecia Kairu. A w dzien nie pozwalaja czesto nawet stanac na pierwszym stopniu. W dolinach krolow na przyklad, jezeli bedziecie chcieli zrobic zdjecie w grobowcach, dajcie bakszysz pilnujacemu - wstrzymuje ludzi zeby swiadkow nie bylo a wy pstrykacie do woli, z racji ochrony zabytkow robcie to bez flesha. Nie wszyscy tacy sa ale warto popytac, ponegocjowac. I nie probujcie przemycac zadnych kawalkow rafy koralowej, oni sie szybko denerwuja i irytuja. Z zolnierzami nie warto sie klocic, lepiej spokojnie negocjowacMi udalo sie przywiezc pare malych kawalkow ktore woda wyrzucila na brzeg
![]()