W tym portrecie najciekawsza jest poza modelki. Poza tym światło za bardzo kontrastowe, przez co zdjęcie moim zdaniem traci. Ale ładnie wydobyłes profil na tle liściastych drzew. Spróbuj wrócić w to samo miejsce (z tą samą modelką) wieczorem.
--
emc2
Dzięki, postaram się następnym razem poprawić ujęcieZamieszczone przez emc2
Uff, już się bałem, że nikt się nie odzywa, bo zdjęcie jest tak fatalne, że nikomu się nie chciało nawet skomentować. Musiałbym się powiesić na pasku od Olympusa![]()
Modelkę mam 24h (no prawie),nie będzie więc problemu, żeby ujęcie powtórzyć.
Pozdrawiam.
Jeżeli załozyć, że fotka jest robiona przez średniozaawansowanego, to uważam, że jest niezła - dużo światła na twarzy, chociaż ciut zbyt ostrego, oryginalne ujęcie, profil twarzy po przekatnej, po lewej, zrównoważony obfitościa fryzury po prawej , a w niej ladny głeboki ciemny brąz. Tło odpowiednio rozmyte - dobrze wykorzystany bokeh obiektywu, zieleń tła soczysta, ale nie porzeszkadzająca w odbiorze twarzy. Jestem na tak.
Pzdr, TJ
Dzięki, Tadeuszu, za określenie "niezła"chociaż zdaję sobie sprawę, że ma mnóstwo mankamentów. Mam nadzieję, że nie obrazisz się za zbytnią, być może poufałość...
PS. średniozaawansowany to zdecydowanie przerost - ja użyłbym w stosunku do fotografa określenia "kompletnie początkujący"Generalnie impreza pt. "lustrzanka cyfrowa" jest dla mnie kompletną nowością. Mimo, iż mam jakieś tam fotki na koncie, były to fotki wykonywane S1-ką bardziej pod kątem "zdjęcia z wakacji" - ot, takie pstrykanie.
Jeśli chodzi o "fotografię", to jestem zdecydowanie na samym początku drogi. Ale mam nadzieję, że po pewnym czasie przynajmniej te kilka kroków do przodu uda mi się zrobić
Pozdrawiam,
r.
Nie wypowiadam się w zakresie oceny zdjęć, bo za cienki bolek ze mnie, ale podoba mi się. Głównie to, że nic softem nie było poprawiane - twarz ładnie oświetlona i wyszła miodzio, naturalnie, bez szkodliwych i nienaturalnych przebarwień.
Programowo jedynie był korygowany balans i ekspozycja + kontrast i sharpness w Olympus Master, a następnie lekki Unsharp Mask przy miniaturce 800x600 i tyle. Nie lubię i nie umiem bawić się Photoshopem.
Poniższe zdjęcia to bardziej próba jakiegoś pierwszego kontaktu z M42 i bawieniem się manualnym Heliosem, z uwzględnieniem małej GO. Jako eksperyment i taki swoisty "my first time".
60% fotek z dzisiejszego dnia poszło do kosza, bo nie ostrzyło mi tam, gdzie chciałem, mimo iż w wizjerze teoretycznie było fajno. Albo nie jest to takie proste albo coś po drodze popsułem![]()
Anyway, fajna zabawa.
2.
3.
4.
piwko jeszcze jakoś ujdzie, szklanka... hmm szklanka jak szklanka i to właśnie jest źle, jak rozumiesz o co mi chodzi. A ostatnia fotka to już kompletna porażka, wygląda to jak plastelina, nie wiem czy tak to coś wygląda w rzeczywistości ale tu, jak boni dydyprzypomina mi plastelinę.
Big Mac to Big Mac, tylko „le Big Mac”
Wejdź na moje portfolio na plfoto.com i skomentuj parę zdjęć.
OK, zanotowane, ostatnia fotka to porażka.
A z tą szklanką to nie rozumiem, szczerze mówiąc...![]()