Porównuję do m4/3. Za 7 tyś. można kupić body Olympusa lub Panasonica + 12/2, 20/1,7 i 45/1,8.
To fuji to fajna propozycja, z czasem cena spadnie i będzie to świetny system. Nasze pensje są za małe a nie jego cena za wysoka.
Ale nerki nie oddam![]()
1. Skąd na pewno wiadomo jaka będzie realna cena? Domyślam się, że niska nie będzie, ale mam wrażenie, że eskalacja kosztów już trwa, choć aparatu jeszcze w sklepach nie ma...
2. Ani Pen ani Panas nie mają wizjera - tego nie da się skalkulować cenowo, dla niektórych fotografujących wizjer ma wartość nieprzeliczalną na pieniądze.
No i oba powyższe mają jednak inną matrycę...niż ta w nowym Fuji.
IMHO bardziej odpowiednie byłoby porównanie do Panasonicowych 14/2,5, 25/1,4 i 45/2,8 (macro) a wtedy po doliczeniu korpusu mamy prawie 10 tys. Jeśli wiec Fuji jako nowość ma mieć porównywalną cenę to albo nie jest drogi, albo ceny m4/3 by Panasonic są chore.
A nie zapominajmy jeszcze że w Fuji mamy ciekawy wizjer. Do Olympusa czy Panasonica EVF też swoje kosztuje.
Wiadomo, wyższa cena - lepszy aparat. Tylko dla amatora są jakieś granice rozsądku. Na amazonie był przez chwile cena 1600 czy 1700$, czyli na dziś na nasze 5600-6000 zł za body + standard. Biorąc pod uwagę różnicę cen u nas pewnie koło 7 tyś. Każdy kolejny obiektyw za jakieś 2 tyś. i robi się powyżej 10... Dużo. Nie mówię, że nie warto.
O to, to właśnie! Coś w tym jest!
Wspomniałabym jeszcze, że i dostępność Panasowych szkiełek jest.... słabiutka w PL.
Oby z obiektywami do Fuji było inaczej
Jeśli mowa o cenie za body + 35/1.4 - to cena 5-6kzł jest moim zdaniem całkiem akceptowalna.
Odnoszę te kwotę do lustrzanki z takim samym obiektywem.
Ostatnio edytowane przez TOKIN ; 10.01.12 o 12:27
Można iść dalej, i kupić Panasonica GF-2 na wyprzedażach z 14/2,5, dołożyć wspomniane 20/1,7 i Olympusowy 45/1,8 plus ew. wizjer elektroniczny i mamy funkcjonalny zestaw za 5 tys.
Tylko że zestaw ten trudno porównywać z Fuji, bo 20stka panasonicowa jest zacna, ale nie dla kogoś kto potrzebuje małej GO. Tu obiektyw Fuji wyraźnie wygrywa. Z kolei portretówka - u Fuji ma funkcjonalność macro a u Olympusa nie.
epicure, za 3000zł, tych samych samych gabarytów i tej samej jakości jest np. D5100 z 35mm/1.8 (plus gibany LCD i wbudowana lampa).
Apropos "cięcia wafla" (hłe, hłe), to w Fujii jest układ pikseli jak w normalnej matrycy, jedynie filtr (ale nie ten na obiektyw) jest inny, co zwiększa prawdopodobieństwo faktu, że w Xpro1 siedzi matryca z NEX5N czy D5100.
Ar2, takie pomysły na grip funkcjonowały już w ubiegłym wieku
Dlaczego w tak wielkim korpusie jaki ma Xpro1 nie zmieściła się wbudowana lampa? A ta zewnętrzna jest po prostu komiczna.
Niestety zdjęcie od przodu bez obiektywu ujawnia, że pomysł matrycy FF w bagnecie X uleciał jak balon stratosferyczny.
Koncepcja Xpro1 pokazuje, że Fuji zdecydowanie pożegnało się z pomysłami na lustrzankę. I zamiast następcy S5 kombinowało z iksem.
Dobrze by było aby Panasonic/Olympus wróciły do koncepcji L1 i E-300/330 jako kontynuacji puszek 4/3.
---------- Post dodany o 11:53 ---------- Poprzedni post był o 11:51 ----------
Jak komuś zależy na GO przy ekw. 50mm to może dołożyć do tych 5tys. i kupić 25mm/1.4 lub 25mm/0.95 zamiast 20mm/1.7
Ostatnio edytowane przez tymczasowy_ ; 10.01.12 o 13:00
Ostatnio edytowane przez TOKIN ; 10.01.12 o 13:03