Myślę, że ten trend już się rozpoczął i chyba nie da się go zatrzymać.
Ja sama kiedyś zaczynałam od kompakta, poszłam w dslr ze względu na wizjer, wielkość matrycy, ISO, brak lagu, jasność szkieł (i możliwość ich wymiany) ogólną szybkość działania. Po kilku latach okazuje się, że aby mieć to wszystko, nie potrzeba lustrzanki. I dobrze.
Nowy canon z serii G też pokazuje chyba nowy kierunek - nawet w kompaktach z niewymiennym obiektywem może być duża matryca (wielka w porównaniu z konkurencją) i wszystkie dobrodziejstwa z nią związane.
Generalnie 2012 zaczął się bardzo dobrze, a to dopiero 10 stycznia![]()