Bardzo dobre oko, fota i komentarz, czekam na następne- mnie tęż się klei wyprawa ale bliżej...
Bardzo dobre oko, fota i komentarz, czekam na następne- mnie tęż się klei wyprawa ale bliżej...
" Fotografując staraj się pokazać to, czego bez Ciebie nikt by tego nie zobaczył".
Bardzo ciekawy wątek, zarówno pod kątem opisów jak i zdjęć!
Pozdrawiam
Czekam z niecierpliwością na więcej.
Fajne foto.
Pozdrawiam.
Fotki nareszcie się pokazały, więc dzisiaj koło 20 kolejna wstawka![]()
Finalnym punktem drugiego dnia naszej podróży bylo odwiedzenie Mihintale - miasta uważanego za miejsce narodzin syngaleskiej kultury buddyjskiej. Związana jest z nim legenda mówiąca, że to właśnie tu indysjski misjonarz Mahinda w 247 r. p.n.e. spotkał króla Dewampiję Tissę i poddał go pierwszemu w historii świata testowi na inteligencję. Cel takowego sprawdzianu był jeden - Mahinda chciał sie przekonać czy król jest gotowy do tego, by pojąć niuanse buddyzmu. Kto wie, czy dzisiaj na tych terenach tak żarliwie praktykowany byłby buddyzm w przypadku niezdanego egzaminu.. Poza ciekawą historią związaną z tym miejscem, urokliwymi stupami i wszechogarniającą soczystą roślinnością Mihintale to nie lada wyzwanie dla wszystkich tych, którzy lubią poczuć dreszczyk emocji towarzyszący górskiej wspinaczce. No właśnie.. mieliśmy niemały dylemat... Wejść i poczuć to coś, tę wielką satysfakcję, czy może zachować zdrowy rozsądek i podziwiać otaczające tereny z dołu? Szaleństwo wzięło górę i uwierzcie, że nie przesadzam. Lekko mżący deszcz, praktycznie brak zabezpieczeń, śliskie skalne podłoże i cienka barierka ślizgająca się od deszczu w dłoniach. Udało się i było to warte dla widoku z góry..
Fajny reportaż, bardzo przyjemnie się ogląda i wspomina, szczególnie że jak Ty wsiadałeś do samolotu powrotnego, ja wysiadałem w Colombo i zaczynałem poznawanie tej wyspy...
Jak widzę na zdjęciach, udała Ci się pogoda, myśmy praktycznie mieli prawie wszystkie dni zachmurzone...
Pozdrawiam i czekam na kolejne...
Zapraszam do mojego wątku ze zdjęciami: Poszukiwania
Ciekawa relacja z Cejlonu.
Moja przygoda z morzem Kapitan I , II , V rejsu PBO
Zazdroszczę wrażeń - lubię górskie wspinaczki.
Mimo słabej fotograficznie pogody zdjęcia mogą się podobać - świetne widoki.
OMD, kilka puszek i wiadro słoików
Nas pogoda też nie rozpieszczała. Dni ze słońcem można policzyć na palcach jednej ręki. Ogromny upał (ok 30 st. C), mleko na niebie, brak słoneczka - czyli jak u nas późna jesień ale z temperaturą o jakiej napisałem. Nie staram się siebie usprawiedliwiać ale naprawdę nie sprzyjało to zrobieniu dobrych zdjęć.
Fotografuję OM-D EM-5 II, mZD 12-40 2.8, mZD 45 1.8, mZD 75-300, mZD 60 2.8 macro, Samyang Fisheye 7.5