cerkiewki || Beskid Niski || mój wątek || mój drugi wątek|| makro||
Wychodzi się na pole, a nie na dwór o! ||Nadnaczelny Weryfikator TWA i wszystkiego
W moich wątkach można offtopować i grzebać w zdjęciach||Łowca spamerów||
NO dobra to po powrocie z pracy siadam i wrzucam dalszą część.
lubisz napięcie co?
Ostatni czas był dla mnie dość trudny. Natłok pracy, sporo spraw.. Już prawie nie pamiętam naszej wspólnej wakacyjnej relacji. Pora jednak zmierzyć się z jej dalszą częścią. Ruszajmy więc! Od razu zaczynamy od prawdziwej perły Sri Lanki, od czegoś, z czego od wieków ten kraj słynie czyli od.. herbaty. Ogromne ciągnące się długimi kilometrami plantacje, zaskakujące swoją soczystą zielenią, przecinane licznymi wodospadami, a wszystko to wysoko w górach. W czasie naszej podróży mieliśmy sporo szczęścia ponieważ udało nam się spotkać zbieraczy herbaty w czasie pracy. Trzeba bowiem wiedzieć, że nie codziennie można ich spotkać na plantacjach. Średnio ma to miejsce 1-2 razy na tydzień. Nie wiem czy już Wam pisałem o tym, ale z każdego krzaczka zbiera się jedynie dwa - trzy najjaśniej zielone listki. Zanim Na Sri Lance pojawiły się plantacje herbaty kolonizatorzy próbowali szczęścia z kawą i innymi uprawami. Na nasze szczęście - wszak trudno odmówić sobie dobrej "cejlońskiej" herbaty - nie odnieśli oni sukcesu. Zbieraniem herbaty zajmują się całe rodziny i jest najbardziej niewdzięczna praca na Sri Lance przeznaczona praktycznie dla członków najniższych kast. W górskich wioskach panuje bieda, ludzie żyją czasami w kilka rodzin w jednym domu, brakuje pożywienia. Na trasie udało nam się zatrzymać w jednej z takich wiosek. Od razu zebrało się wokół nas mnóstwo dzieciaków. Do wyciągniętych dziecięcych rączek dołączyły dłonie ich rodziców, dziadków. Każdy chciał dostać coś od nas, cokolwiek, coś do jedzenia, jakąś słodycz, zwykły długopis etc.. Nie pokażę Wam zdjęć z tego zdarzenia, ponieważ stwierdziłem, że nie jest to najlepsza ku temu chwila. Wiem, że często pokazujemy biedę ludzi i ich rozpacz w oczach aby zwrócić na nie uwagę świata, ja jednak zaniechałem pstrykania.. Praca zbieracza jest niezwykle trudna, a zawód jest najczęściej dziedziczony przez dzieci - przez co z góry skazane są one na nędzę. Herbata kupiona na Sri Lance i pita na Sri Lance ma niewiele wspólnego z herbatami, które kupujemy na sklepowych półkach, a na których widnieje napis "Made in Ceylon". Jest bardziej aromatyczna i dużo mocniejsza - co nie każdemu może oczywiście smakować. Udało nam się zwiedzić fabrykę herbaty, po której oprowadziła nas młoda, ładna Lankijka. Swoją drogą kobiety Lankijskie (przynajmniej te, które mieliśmy przyjemność poznać), mają niebiańskie głosy - delikatne, kobiece - można się w nich zakochać.
Ostatnio edytowane przez osiem1984 ; 20.02.12 o 23:38
Nooo dogodziłeśczekałem na herbatę
![]()
cerkiewki || Beskid Niski || mój wątek || mój drugi wątek|| makro||
Wychodzi się na pole, a nie na dwór o! ||Nadnaczelny Weryfikator TWA i wszystkiego
W moich wątkach można offtopować i grzebać w zdjęciach||Łowca spamerów||
Temat herbaciany bardzo ciekawy.
Moja przygoda z morzem Kapitan I , II , V rejsu PBO
ciekawy temat zapodales, jak znajdziesz chwile to wrzucaj nadal. Bardzo fajnie sie Ciebie czyta + zdjecia oczywiscie.
Plantacja i wodospadzik świetne. Obejrzałem z przyjemnością.
Pozdrawiam AP.
E-M1 Mark II; E-M5 Mark II; E-PM2 IR red+, E-PL5 IR blue; Fuji X-T1; X-M1; garść słoików; Sigma DP2; Hauwei P20 Pro
Bardzo ciekawa relacja z plantacji herbaty, w sam raz na ciężki poranek.![]()
OMD, kilka puszek i wiadro słoików