rzecz w tym, że zaawansowanym amatorem to ja raczej nie będę. Uwielbiam fotografować, głównie zdarzenia, sytuacje, wakacje itp - Jest to pasja, ale niestety nie mam na nia wystarczającej iości czasu - dlatego też obróbka na większa skalę niespecjalnie wchodzi w grę. Wiele fotek, które są do uratowania tracę. Fotografuję przy każdej okazji, ale na korekcje w kompie nie ma juz czasu (.życie). To nie najrozsądniejsze podejscie do, jak pisałem - pasji. ale tak mam. Może jak sie uda troszkę "zwolnić" to i poważniejsze podejście bede mógł sobie zafundować.
Czasami wolałbym uchwycona architekturę, czy pejzarz mieć troszkę "popsutą" jak np przez coniektóre mocno korygujace jpegi hybrydy. Poz tym stopień ostrzenia - a i redukcji szumów, jest regulowany w chyba 4 stopniach - więc nie kazde zdjęcie popsuję. To takie małe zboczenie - wiem, że nieraz niewiele ma to wspólnego z realizmem fotografii, ale w niektórych sytuacjach takie "żylety" uznaje za plus. Dlatego wolałbym puszkę, która wyostrza w ustawieniach "na max" bardziej.
A w razie potrzeby - portret czy inna potrzeba - można na -2 i powinno byc ok.