cześć, dorzucę swoje 5 groszy. Ostatnio byłem na pogrzebie i rzeczywiście był fotograf. Robił zdjęcia zarówno trumny jak i rodzinie. To pewnie tak jak piszecie kwestia przyzwyczajenia lub przezwyciężenia w sobie jakiś oporów. Tak czy owak ja się czułem dziwnie i nawet zastanawiałem się, co może być "fajnego, dobrego" jeśli w ogóle takich słów można użyć przy okazji takich ceremonii w zdjęciach pamiątkowych. Starałem się wczuć w osoby żegnające kogoś bliskiego i sam osobiście chyba nie miałbym nigdy ochoty oglądać ostatniego pożegnania kogoś bliskiego. Chyba zdjęcia , na których taką osobę widzę w pełni sił, radosną, szczęśliwą, pełną życia są tymi, które chciałbym oglądać przypominając sobie tego kogoś. Oczywiście w żaden sposób tego nie potępiam, bo jeśli ktoś ma taką potrzebę by fotografować pogrzeb bliskiej osoby to ma do tego prawo ale sam nie potrafię tego zrozumieć i wyobrazić sobie sytuacji, w której ja wynajmuję na taką okoliczność fotografa.



Odpowiedz z cytatem
