Z E-520 nie poszedłbym na ślub robiony komercyjnie, chyba, że jako dodatkowy/zapasowy aparat, który zawsze trzeba mieć imho. Nie twierdzę, że matryca Olka jest super do ślubów, ale nie widzę absolutnie problemu z proporcjami obrazu i nie kumam po co foty przycinać do 2:3? 10x15 do albumu to za mało, a 13x18, tym bardziej 15x20 jest zdecydowanie bliższe 3:4 niż 2:3.
A dlaczego nie Nikon? Bardzo dobry AF i system błysku (SB 900), obie cechy dość ważne na ślubach.




Odpowiedz z cytatem
