Ale coś się do tego sprzętu przyczepił? Wybiera się, kupuje, czyta instrukcję i koniec. To jest jeden procent nakładów pracy związanej z umiejętnością zrobienia dobrych zdjęć.
Jak już pisałem, każdy współczesny sprzęt z większą matrycą nadaje się do zrobienia poprawnych zdjęć na ślubie w formacie około A5. Jeśli komuś z takiego sprzętu zdjęcia nie wychodzą, to czas do szkoły. Oczywiście, że z profi Nikona materiał będzie lepszej jakości i łatwiejszy w otrzymaniu, ale to są nieduże różnice, stanowczo mniejsze niż się do tego wagę przykłada.
Ano najczęściej nie. Zwykle musisz robić tak, żeby było kłamstwo i tandetnie, bo tak pokazałeś klientowi wcześniej, bo takie są trendy. Oczywiście można zrobić materiał nie wchodząc w krainę kiczu, a przy tym troszkę ubarwić historię (czego najczęstszym dowodem jest kwestia ''po północy nie pstrykam''), ale pokusa dostarczenia foto disco polo jest zbyt duża i większość jej ulega.
Gdyby na rynku panowała dyscyplina i mielibyśmy jakiś poziom minimalny, a warsztat kojarzyłby się z estetyką i dobrym reportażem, byłoby fajnie. Lecz tak nie jest i raczej długo jeszcze nic się nie zmieni (choć sporo młodych mając w wielkie pogardzie trendy zamawia klasyków fotografii).
Jeśli komuś wychodzą przepały - czas do szkoły.
Akurat 50D jest całkiem sprawnym sprzętem o przyzwoitej dynamice, ostatnim takim Canona. Przyzwoitej jak na potrzeby ślubów.
Jeśli sprzęt jest sprawny (tzn nie ma bf/ff) - czas do szkołyWiększość nietrafów af bierze się z nieumiejętności posługiwania się aparatem.
Znowu: czas do szkoły
Jak mi wychodziły te zdjęcia z G3, aż sam w to nie wierzę...
To jest kłamstwo. 10 lat temu była to prawda, obecnie w prawie wszystkich przypadkach (czyli ekran monitora, odbitka 10x15) to jest wielkie oszustwo. Możesz próbować posortować zdjęcia stąd: http://as.elte-s.com/patrz/duze.htm wedle sprzętu, pochodzą z penów z różnymi kitami, dużych obiektywów z większą matrycą, a także z kompaktów. Miłego identyfikowania
Oczywiście są właściwości fizyczne nie do podrobienia (na razie), jak izolacja płaszczyzny (znaczy: go), czy jej nachylenie względem matrycy, ale tych właściwości nie ma wiele.
Dużo mniej, niż wydawać by się mogło.
A co do podziwiania, spóźniłeś się kilka latNa jednego ziemianina przypada już chyba z tysiąc zdjęć. Nie ma komu podziwiać
![]()




Odpowiedz z cytatem
