Tak, słuchaj mój też to ma.
Cholera pojechałam specjalnie do nich w sobotę, gdzie tam nawet nie zszedł na dół przywitać się z babką, tylko cały dzień Plejstejszyn.
Co w tym dziwnego? Mniejsza matryca więc dokładność wykonania powierzchni szkła musi być większa.
przypuszczam że wątpię...
W myśl Twojej teorii optyka do kompaktów z matrycą 1/1,7 cala kosztowałaby grube tysiące złotych a dziwnym trafem tak nie jest, wręcz przeciwnie. Uważam, że dwa razy mniejsze soczewki to 4 razy mniejsza powierzchnia więc i 4 razy mniejsza szansa na wystąpienie błędów obróbki czy wad powierzchni, oraz 8-krotnie mniejsza objętość czyli proporcjonalnie 8-krotnie mniejsza szansa wystąpienia wad materiałowych (niejednorodność szkła)
Zgadza się, uzysk może być większy przy tej samej dokładności.
Co nie zmienia faktu, że dokładność wykończenia powierzchni musi być większa jak chcemy uzyskać podobną ilość detalu.
Kompakty nie mają najwyższej jakości optyki, a te co mają, też tanie nie są, no i optyka do nich jest raczej niewielka.
Do tego dochodzi polityka producenta, który po prostu doi klientów, którzy są skłonni zapłacić kupę kasy za mały i dobry obiektyw. Leica jest tutaj dość ekstremalnym przykładem.
Zawsze można walczyć z psyche, kupując duży odpowiednik szkiełka i konwerter... ale już z autofocusem różowo aż tak nie będzie. IMHO to właśnie sedno sprawy, że wszystko w tym systemie jest malutkie, no i oka złodzieja aż tak bardzo nie przyciąga.
Wczoraj z ciekawości odwiedziłem jedną z lubelskich szkół fotografii. Dostałem sporą dawkę krytyki dot. mojego portfolio, a jak powiedziałem, że przeszedłem z APS-C na micro4/3, to w oczach zobaczyłem pewne politowanie. Body zostało wygooglowane - dalej efekt "fuj". Body zostało wyciągnięte z plecaka - o, jak stare OMD - i ciekawość. Kilka sampli na ISO 12800 z 45mm F/1.8. Sample na MacBooka i prowadzący krótko - FAJNY.
To żaden wstyd korzystać z małego body i równie małych szkiełek. Natomiast zatkanie efektem kogoś, kto taszczy ze sobą zwykle 5kg sprzętu - bezcenne.
E-M5 | E-M5 Mark II | EM-1 Mark II
7-14 F2.8 | 25 F1.2 | 45 F1.2 | 45 F1.8 | 60 F2.8
@ LuiN
Ależ ja nie jestem wrogiem m4/3, wręcz przeciwnie - to fajny system a połączenie małych gabarytów z przyzwoitą jakością jest super. Tylko że za tę miniaturyzację przychodzi kapkę za dużo płacić. I wtedy warto się zastanowić czy jednak, dla pewnych zastosowań nie wybrać klasycznego rozwiązania np. lustro APSC czy FF. Na jakości się na pewno nie straci. Cenowo pewnie wyjdzie dużo taniej, zwłaszcza jeśli dodatkowo uwzględnić rynek wtórny...
A co do konwerterów sam wiesz - ani na cenie nie zaoszczędzisz ani na wygodzie zyskasz ani jakości nie podniesiesz
Ostatnio edytowane przez hades ; 12.10.12 o 14:05 Powód: literówka
W pełni podzielam i tak samo podchodzę do tematu plus psyche. Przeszedłem z lustra 4/3 na m4/3 bo chciałem mieć sprzęt bardziej poręczny poza tym (w 4/3) życie stanęło - jaki wybór OMD - i jakie odczucia: już szukam gripa no i zoomików. Nie po to chcę poręcznie aby tachać 5 stałek. I też zaczynam dumać: 1) nakarmić psyche, kupić bieda ff i obiektywik za który nie będzie żal wydać parę złotych; 2) coś mi się zdaje - że Oly wykorzysta patent Sonego (Sony A99) dotyczący AF, gdzie można wybrać sposób ostrzenia z kontrastu na detekcję fazy. Wypuści Olystwórca pro hybrydę m4/3 (OMD2) i wtedy będzie można skorzystać z dobrodziejstw szklarni 4/3 - która waży i psyche nie choruje że za takie nico - płacić taaakie pieniądze![]()
Jesli ktos potrzebuje malego sprzetu z dobra jakoscia zdjec to APSC ( a tym bardziej FF) nie jest dla niego alternatywa - moga nia byc co najwyzej kompakty. Nie wiem skad sie wzielo przekonanie ze jak body i szklo jest mniejsze to musi byc tansze - jakos w wypadku Leici to nie dziala. Bezlusterkowiec Sony z FF tez raczej do tanich nie nalezy. Co do szkiel to musza miec wieksza rozdzielczosc bo upakowanie pikseli na matrycy jest wieksze
a więc mamy sprawę jasną:
1) Małe, dobre nie będzie tanie
2) Małe, tanie nie będzie dobre
3) Tanie, dobre nie będzie małe