Ja widzę to tak - jak ktoś potrzebuje połączenia niewielkich gabarytów z maksymalną jakością to nie ma zmiłuj - płaci jak za woły ale ma co potrzebuje. Panasonic i Olympus wie że takich ludzi jest sporo więc dopasowują ofertę do potrzeb. Zresztą - tu na Forum jest paru użytkowników dla których takie połączenie jest bezcenne.
Ja z kolei (i pewnie też wiele innym osób) mam inne nieco potrzeby - owszem potrzebuję systemu niewielkiego, niezobowiązującego gabarytowo etc. i taką funkcjonalność daje mi PEN plus te 4 amatorskie szkiełka. Ale chciałbym też lepszą jakość na trudniejsze sytuacje (jasne obiektywy, wysokie DR, dobre wysokie ISO, etc.) więc w grę wchodzi zakup nowego korpusu i ew. nowej optyki. Owszem logika nakazywałaby rozwijać się w kierunku m4/3. Niestety rachunek ekonomiczny podsuwa inne rozwiązania a kolejne premiery mnie w tym utwierdzają.
Na szczęście - mam tę swobodę że mogę rozdzielić sytuacje gdzie potrzebują aparatu poręcznego choćby i dającego gorsze efekty i gdzie potrzebuję aparatu o wysokiej jakości zdjęć ale już niekoniecznie poręcznego i kompaktowego.
Cena solidna, dobrze wróży możliwościom zapchania telewizyjnych strat producenta.
Jest jedno ale - to szkiełko będzie tanieć, dostosowywać cenę do popytu. I nadal jestem nim zainteresowany, poczekam na testy, pooglądam obrazki , RAW-y i potem zdecyduję , i nie ma co wykonywać gestów rejtanowskich.
Jest także wciąż alternatywa dla użytkowników Olympusowych body - ZD 30-100, tańsza, odpowiednia wielkością do ew. oczekiwań w wadze.I optycznie bez kompromisów. Jest wybór.
Dla niektórych wyborem będzie wciąż będzie inny system i inne szkła, tak było od zawsze.
Nic w tym zakresie się nie zmieniło.
E-M1 Mark II; E-M5 Mark II; E-PM2 IR red+, E-PL5 IR blue; Fuji X-T1; X-M1; garść słoików; Sigma DP2; Hauwei P20 Pro
no nie do końca bo patrząc wg optyki fret'a Panasonic 35-100/2,8 to ekwiwalent 70-200/5,6. W praktyce - portret robiony FF + 70-200/2,8 prawdopodobnie nie będzie gorszy od tego zrobionego mZD 75/1,8 i pewnie będzie wyraźnie lepszy od efektu z Panasonica 35-100/2,8
Tak więc kawał solidnego i ciężkiego szkła FF zastępuje kilka lżejszych szkieł z m4/3
Być może tak, choć raczej jest to ewolucja a nie rewolucja - rewolucją jednak mimo wszystko było m4/3 i pierwsze bezlusterkowce (nielicząc Leici)
I zobaczymy gdzie nas to zawiedzie a w szczególności czy segment rynku aparatów dla zaawansowanych amatorów / semi-pro zostanie zdobyty i opanowany przez bezlusterkowce czy bieda-full-frejmy
Patrzac wg. optyki fret'a nie ma w ogole sensu wchodzic w nic innego niz FF. Jasnosc szkla jest niezalezna od wielkosci matrycy - to wylacznie ta druga wartosc jest odpowiedzialna za roznice GO miedzy tym samym szklem podpietym do roznych body. Jesli ktos decyduje sie na APSC/m43/43/N1/etc to musi sobie zdawac sprawe z plusow i minusow systemu albo w niego nie wchodzic. Oczekiwanie od producentow ze wypuszcza szkla typu HG/SHG w cenie kita do FF jest delikatnie mowiac niepowazne.
Jakość portretu nie zależy od tego jak płytką GO możemy uzyskać danym obiektywem.
W wielu wypadkach GO ze 100mm na f/2.8 i tak jest za mała i trzeba przymykać.
Mała GO, to jakiś taki współczesny fetysz jest.