Można prościej, na przykład tak: http://camerasize.com/compare/#129,133
Można prościej, na przykład tak: http://camerasize.com/compare/#129,133
"There's no such thing as free titties"
Ta sama reklama, co wcześniej, ale w dłuższej wersji reżyserskiej:
www.sarwinski.com | najlepszy aparat to ten, który zostawiłeś w domu | fb
I krótki rodzimy wideo test:
http://www.radiozet.pl/Programy/Technologika/Fuji-X10
www.sarwinski.com | najlepszy aparat to ten, który zostawiłeś w domu | fb
Co Ci ten X10 zrobił, że prowadzisz przeciwko niemu tak zażartą krucjatę ???? Ciekawe czym Ty focisz ???? Chyba Camera obscura![]()
Ogladam film-test aparatu x10. Widzę, że sekwencje video z tego aparatu (tak przynajmniej można wywnioskować z filmu) mają problem z wyostrzeniem - cała sekwencja jest nieostra. Potem słyszę o 200 fotkach z jednego akku i sugestii o zakupieniu drugiego akku. Jak poszukasz to znajdziesz, że mała ilość fotek z jednym akku była mono krytykowana pezeze mnie przy dzieleniu się wrażeniami z obcowania z NEXem. Więc nic dziwnego, ze to samo sądzę o Fujii.
Analogicznym aparatem do x10 jaki posiadam to LX5 - nie ma takich wpadek z AF przy filmowaniu oraz robi bez problemu ponad 400 fotek na jednym ładowaniu.
No cóż, nikt nie twierdzi że w tym przypadku to jest zaleta. Chociaż z drugiej strony, gdyby większość aparatów miała podobne osiągi w mniejszej ilości przybywało by "dzieł" wątpliwej wartości.
Sigma DP1 robiła chyba 80 -100 zdjęć, w każdym razie mój egzemplarz taki był. To był dopiero spartański wyczyn.
To naklej sobie czerwoną kropkę na ten Twój LX5 - bedziesz miał Leicę. Niema idealnego aparatu , a takie wyszukiwanie dziury w całym to zakrawa na paranoję. Ja jestem zadowolony z X10, a odmienne opinie mnie ani ziębią ani parzą. Wkurza mnie tylko Twoje wtrącanie się co chwila w tonacji : "ale ten aparat lipny bo to bo tamto" Co do filmowania to moja dewiza brzmi: do filmowania służy kamera, a do robienia zdjęc aparat fotograficzny. Mój ojciec mawiał ,że jak cos jest do wszystkiego to znaczy, że tak naprawde do niczego.
200 zdjęć na jednym akumulatorze to przesada. Być może tyle im wyszło, ale musieli albo dużo używać lampy, albo często bawić się menu lub w trybie podglądu. Przy normalnym użytkowaniu, bez lampy, ale za to z częstym włączaniem i wyłączaniem, 300 zdjęć to żaden problem. Wynik nadal słaby i jak najbardziej krytyka jest zasłużona, ale taka jest niestety niechlubna norma w kompaktach.
www.sarwinski.com | najlepszy aparat to ten, który zostawiłeś w domu | fb