Pancerne wykonanie, idealny rozmiar, dobrze wyprofilowany grip, antypoślizgowa okładzina niemal wszędzie, cały zestaw przełączników, gałek, pokręteł, przycisków... Guziki rozmieszczone tam, gdzie trzeba i takiej wielkości, jakiej być powinny, a nie naciupciane małe guziczki gdzie tylko popadnie. No i manualny pierścień zoomu, a nie jakaś słaba wajcha. Po prostu widać i czuć, że jest to aparat dla fotografów, a nie iPhone z obiektywem.
Najważniejsze dla mnie jest jednak to, czego nie widać z zewnątrz: całkowicie bezgłośna migawka, wyłączanie lampki wspomagania AF jednym przyciskiem na obudowie i, z tego co pobieżnie zdążyłem wybadać, osiągi matrycy, w szczególności DR i triki typu zdjęcia nocne z ręki, panoramy itp. gadżety.