W Penia wyłączam, w OM-D włączam jak brakuje światła. 1/2s jest do utrzymania.
Ziootek
E-30; E-P3; mZD 14-42; "dekielek" 15 mm; ZD 14-54; ZD 9-18; ZD 40-150; Sigma 24; Metz 48-AF1
Pół sekundy na rybim oku to bez żadnej stabilizacji się robi...
Wierzę na słowo. Sam jeszcze nie mam rybiego oka, ale wszystko przede mną![]()
Ziootek
E-30; E-P3; mZD 14-42; "dekielek" 15 mm; ZD 14-54; ZD 9-18; ZD 40-150; Sigma 24; Metz 48-AF1
W teorii normą powinno być utrzymanie czasu 1/f czyli dla rybiego oka 1/7.5s (dla uproszczenia 1/8s).
W praktyce, jeśli świat się nie porusza (statyczna scena) i Ty ustawisz się w miarę stabilnie (i nie masz Parkinsona) to powinno się dać zejść do 1/2-1/4s bez większych problemów. Bez pixel-peepingu to i 1/1.3s możnaby utrzymać.
Body: E-M5 II / E-M5 / E-M10 / AIR A01
"Canon 24-70 L is good enough (sharp enough) for Annie Leibowitz, but not good enough for some anonymous amateur photographers. (martin mintal)"
Pisząc o 1/2s dla stabilizacji OM-D pisałem o ostrych zdjęciach z pixel-peepingiemuzyskiwanych w sposób powtarzalny, przy spokojnym fotografowaniu. Inaczej - bez stabilizacji również się to udawało ale odsetek zdjęć lekko a jednak ruszonych był większy. Z drugiej strony rybiego oka używam sporadycznie przy tak długich czasach więc kwestia skuteczności stabilizacji w praktyce nie jest dla mnie specjalnie istotna.
Ta norma jest ogólna do granic absurdu i raczej nie polecam się tego trzymać. Bardzo dużo zależy od kształtu i wagi aparatu, budowy spustu, własnych preferencji i ćwiczeń. Jeden aparat będzie ostrzył dobrze na 1/30 sekundy, drugi każde zdjęcie spieprzy przy tej samej ogniskowej.