www.sarwinski.com | najlepszy aparat to ten, który zostawiłeś w domu | fb
Tydzień 18:
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
www.sarwinski.com | najlepszy aparat to ten, który zostawiłeś w domu | fb
547 - bardzo OK.
TJ
A dla mnie świetna cała ostatnia wrzutka, ale ... poza 547
Za dużo na tym ujęciu chciałeś zawrzeć - drzewa z lewej, ludzie z psem i fontanna z prawej i przez to środek zdjęcia jest pusty.
Mi najbardziej podobają się 539 i 544.
Najbardziej podchodzą 537 i 539. Pozdrawiam![]()
Moczarom... mówimy zdecydowane NIE!!!
Dzięki za odwiedziny i komentarze. Ja znowu będę narzekał, że nie było kiedy zdjęć robić i wyszło jakoś tak bez polotu, ale coś wyszło
Tydzień 19:
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
www.sarwinski.com | najlepszy aparat to ten, który zostawiłeś w domu | fb
Ostatnie dwa celnie trafione.
Jacek
Tak sobie myślę, a jakimś specjalistą to nie jestem, że:
a) warsztat masz opanowany do perfekcji - i z tego punktu widzenia te cotygodniowe treningi mają sens podtrzymania strzelności.
b) próbujesz łączyć tak de facto dwa tematy w jeden, tylko nie jestem pewien czy z korzyścią dla obu. Tzn masz bardzo dużo zdjęć ktoś idzie. I to ciągle w tej samej formie podane. Pytanie dokąd zmierzają... te zdjęcia? Co chcesz powiedzieć?
Pani z 549 jawnie wyrósł grzybek... coś w tym surrealistycznego jest, ale czy takie zamierzenie - nie jestem pewien jako odbiorca. Reszta zdjęcia łącznie z tym pieskiem zaciemnia taki odbiór.
552 trafione w punkt, ale dużo się dzieje i wiele rzeczy walczy wizualnie o priorytet.
548 - widziałbym ciemniej. Tak jest zbyt rzeczywiste, umieszczenie pani w oderwaniu od realnego odniesienia da większy wydźwięk,
546 - twój pies - twoja kupa, ok. Ale jaki ma związek z tym chłopak z telefonem?
555 - tutaj pani sobie idzie, ale centralnym i najważniejszym punktem jest czerwone światło. Wszystkie linie do niego prowadzą.
553 - furgonetka ma w sobie pewien potencjał tajemnicy, połączony z tabliczką bursy. Ale znów, po co pani z pieskiem?
544 - tu wg mnie ładnie się zgrało, bo ten na rowerze, łącznie z tym wzrokiem nieźle kontrastuje z kosmicznymi paniami z wystawy. Coś w tym jest.
543 - Sługi pogrzebowe byłyby bardziej wyraźne bez idącej pani oraz kompletu rozwalonych po chodniku hulajnóg,
Dzięki, PM_M, za konstruktywną krytykę. Te cotygodniowe wrzutki to dla mnie motywator do regularnego fotografowania, a niekoniecznie galeria najlepszych moich prac. Dlatego na większość pytań typu "a czemu tak?", "a po co?", mam jedną, zupełnie niezłośliwą odpowiedź: bo tak wyszłoW tego typu fotografii, gdzie nic nie jest zaaranżowane, aby mogło się udać jedno zdjęcie, dziesiątki musi się nie udać. Jeśli coś nie do końca wychodzi, to też to pokazuję.
Rzeczywiście jest tego sporo, no ale tak wygląda ulica... Ludzie zazwyczaj są w ruchu, gdzieś się spieszą. Nie ma w tym żadnej idei - tak po prostu wygląda rzeczywistość.
Dzieło przypadku czy efekt zamierzony? Zagadkę pozostawię nierozwiązaną
W furgonetce wisi coś, co wygląda jak smycze. Pani z pieskiem na smyczy nabiera więc sensu.
Te hulajnogi zaśmiecają całe miasto, są dosłownie wszędzie. Nawet ich nie unikam. Wręcz przeciwnie, chcę pokazać, jak pięknie "ozdabiają" poznańskie ulice.
www.sarwinski.com | najlepszy aparat to ten, który zostawiłeś w domu | fb
No ok. Masz wyrobiony warsztat i wg mnie szkoda go rozdrabniać na "tak wyszło". Przejrzyj swoje zdjęcia i zobacz co się powtarza (bo wg mnie pewne rzeczy można zauważyć), co jest tematem, co chcesz przekazać. Jak już tworzysz "projekt" (ostatnio modne słowo), to może warto wykrystalizować z niego pewną opowieść. Street jest fajny - ale to raczej zabawa. Może warto zerknąć na to jako wstęp do fotografii dokumentalnej (co wymaga wytrwałości i pewnej spójności właśnie) lub wstęp do fotografii reportażowej (tu wtedy trzeba raczej kierować się w stronę relacjonowania pewnych "wydarzeń").
Innym kierunkiem rozwoju może być skupienie się na już czystej fotografii architektury lub iść w kierunku surrealizmu i abstrakcji, co znów trzeba odrealnić te zdjęcia.
Zacząłem przeglądać ten wątek od początku, od 2011 roku, z zainteresowaniem. I powiem, że tamtejsze zdjęcia miały więcej "pazura" i dużą część zaliczyłbym do typowej reporterki. Jawnie ewoluował wątek w kierunku fotografii dokumentalnej, a tej to "dynamizowanie" szkodzi.
Ostatnio edytowane przez PM_M ; 15.05.23 o 09:05