Dla mnie najbardziej 486 i 487.
Nadużywanie motywu rozmytej postaci może być męczące.
Dla mnie najbardziej 486 i 487.
Nadużywanie motywu rozmytej postaci może być męczące.
www.sarwinski.com | najlepszy aparat to ten, który zostawiłeś w domu | fb
486 - najbardziej pomysłowe. Zastygnięte w bezruchu rzeźby i szmer postaci miedzy nimi w tle.
TJ
Tydzień dopiero na półmetku, ale świąteczne wyjazdy nie pozwolą mi już na fotografowanie w weekend, jak to mam w zwyczaju. Niech więc fotki z dzisiejszego spaceru będą podsumowaniem tygodnia 14:
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
www.sarwinski.com | najlepszy aparat to ten, który zostawiłeś w domu | fb
Mam wrażenie, że coraz łatwiej i lepiej Ci wychodzi łapanie dobrych ujęć i momentów.
Podchwycone, złapane w przelocie miny, gesty i konteksty - ciągnij tak dalej.
Efekty są świetne,
a ciekawe też ile zdjęć ląduje w koszu?![]()
"Skoro nie można wiedzieć wszystkiego co się da wiedzieć o wszystkim, to piękniej jest wiedzieć coś ze wszystkiego, niż wiedzieć wszystko o jednym" - B.Pascal 1854
Fuji X-T3 + XZ-2
Dzięki ?
Zależy jak to liczyć. Większość zdjęć z ludźmi w ruchu robię w trybie seryjnym, bo nie ufam swojemu refleksowi. Jeszcze przed wciśnięciem spustu migawki wiem, że 90% takich klatek to będzie odpad. Ten odpowiedni moment jest tylko jeden, więc będzie tylko na jednym zdjęciu, a jeśli aparat robi 15 kl/s, to łatwo sobie wyobrazić na ilu zdjęciach tego momentu nie ma. Ale nie traktuję tych odpadów jako błędu w sztuce.
Takie typowe zdjęcia bez pomysłu albo nieudane próby podejścia do tematu, to tak ze 30% moich zdjęć. Ale i w robieniu takich zdjęć widzę sens. Ważne jest, żeby utrzymywać mózg w stanie skupienia, w trybie polowania na kadr. Jeśli wymaga to strzelenia jakiegoś gniota, gdy nic ciekawego się nie dzieje od kilku minut, to wręcz należy to robić w ramach rozgrzewki ?
Jest też spora grupa zdjęć, które uznaję za w miarę udane, ale chwilę później zbiegiem okoliczności udaje się zrobić coś ciekawszego. Ostatecznie to drugie zdjęcie trafia do publikacji, mimo że to pierwsze też wyszło tak jak chciałem. Ba, czasem to pierwsze nawet jest lepsze technicznie, ale za to drugie na dłużej przykuwa uwagę.
Zdarzają się też zdjęcia, które chciałbym, aby się udały, ale niestety coś poszło nie tak. Najczęściej z mojej winy, bo coś poprzestawiałem i zapomniałem albo nie zdążyłem zmienić. Rzadziej z winy aparatu, kiedy AF postanowił zastrajkować. To są jednak skrajne przypadki; zazwyczaj wszystko idzie zgodnie z planem, nawet jeśli to nie jest najlepszy plan.
W czasie ostatniego 3-godzinnego spaceru zrobiłem ok. 500 zdjęć. Gdyby każdą serię, udaną lub nie, policzyć jako jedno zdjęcie, które zamierzałem z niej uzyskać, to zrobiłem w sumie 91 zdjęć. Wybrałem 19 najlepszych. A pokazałem trochę mniej, żeby nie zanudzać.
www.sarwinski.com | najlepszy aparat to ten, który zostawiłeś w domu | fb
Ale i w robieniu takich zdjęć widzę sens. Ważne jest, żeby utrzymywać mózg w stanie skupienia, w trybie polowania na kadr. Jeśli wymaga to strzelenia jakiegoś gniota, gdy nic ciekawego się nie dzieje od kilku minut, to wręcz należy to robić w ramach rozgrzewki .
Dobra uwaga, a takie zdjęcia traktuję "jako odpad przy produkcji",
ale daje to pojęcie ile odpada i ile przechodzi selekcję. No i potem jest z czego wybierać do pokazania.
A najgorsze jest to jak zapomnisz zmienić np. przysłonę albo coś w tym stylu i zdjęcie traci jakość.
No i jest to też nauka patrzenia![]()
"Skoro nie można wiedzieć wszystkiego co się da wiedzieć o wszystkim, to piękniej jest wiedzieć coś ze wszystkiego, niż wiedzieć wszystko o jednym" - B.Pascal 1854
Fuji X-T3 + XZ-2
Ja właśnie przestawiłem się w przypadku ptaków z czasami 1/500 do 1/1000 z szybszej serii na wolniejszą serię (oba cicha migawka), bo ta szybsza seria trochę jest za długa między tym co widzę, a reakcją/dostępnością aparatu do kolejnego kadru i ustawienia ostrości. Trochę bardziej mi to obecnie odpowiada.
A te "kadry bez pomysłu" to dobre ćwiczenie oka, refleksu, kompozycji. Tylko trzeba się naumieć kasowania złych/słabych zdjęć przy spokojnym przeglądaniu poplenerowym.
Zdjęcia które robisz w tym wątku robią coraz lepsze wrażenie w miarę upływu kolejnych tygodni.
OM-D E-M10 Mark II + lumix g25 1.7, ED 14‑150mm F4‑5.6 II, xiaoyi 42,5 1,8. / smartfonem już nie focę
www.sarwinski.com | najlepszy aparat to ten, który zostawiłeś w domu | fb