Wiem że ciekawiej by było tak:
"Jak zwykle wracałem w nocy, gdzieś w okolicach Bisztynka (lasy tam takie że ze 20 kilometrów żednej chałupy nie uświadczysz) coś za drzewami zaczęło migotać. Co za cholera - pomyślałem, zatrzymać się czy też nie, może ktoś w łeb da, albo wilcy zeżrą. Stanąłem jednak i zdębiałem - przecież to niemożliwe - UFO w przyrodzie występuje tylko w USA a nie u nas...." itd. itp. Swoją drogą, jak ktoś by kiedyś był w okolicach "Arsenału" lub "Ogrodów" to warto zerknąć nawt jak nie ma "Biennale".
PS Trochę bardziej sztampowo, Murano czyli wyspa szkła (weneckiego):



					
						
					
						
					
					
					
						
  Odpowiedz z cytatem


					
				

			