Piękne owady.
Piękne owady.
Moja przygoda z morzem Kapitan I , II , V rejsu PBO
Dzięki za komentarze!
Nie badałem dokładnie podglądacza z 4154 i 4155 (to jakiś mały pluskwiak) ale przypuszczam, że był żywy.
Dwa kadry samic kwietnika:
4161.
4162.
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (wyszomir@toya.net.pl)
Trzy kosarze - dwa zdrowe:
4163.
4164.
- i trzeci, którego oblazły pasożytnicze roztocze:
4165.
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (wyszomir@toya.net.pl)
Dwa skorki:
4166.
4167.
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (wyszomir@toya.net.pl)
Czas na omomiłki:
4168.
4169.
4170.
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (wyszomir@toya.net.pl)
Biedronka siedmiokropka solo:
4171.
- i w trakcie spotkania z mrówką. Nie wiem, co było w tej przełamanej łodyżce, ale oba owady były tym bardzo zainteresowane:
4172.
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (wyszomir@toya.net.pl)
Ebrechtella tricuspidata (polskiej nazwy chyba nie ma):
4173.
4174.
4175.
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (wyszomir@toya.net.pl)
Cieszą oczy Twoje zdjęcia wyszomirze, w ogrodzie już pustki, robale śpią Są też obawy, jak długo jeszcze będziemy mogli je podziwiać w wielkiej ilości i różnorodności https://facet.onet.pl/warto-wiedziec...8YdOHRW0Y89ccQ
Ostatnio edytowane przez lisiajamka1 ; 5.11.19 o 11:35
Skorek 4166 pięknie wyszedł, tyle że tu wybitnie inne tło by pasowało, przeważnie siedza gdzieś ukryte pod korą, na rośliny to chyba tylko nocą wychodza na zer.
Co do ginięcia owadów to dużo ostatnio takich publikacji, nawet przebiły się do prasy codziennej. I dotyczy to nie jakiś poszczególnych rzadkich gatunków o szczególnych wymaganiach, ale całej biomasy owadów, która zmniejsza się z roku na rok. To są tysiące gatunków różnych czesto drobnych, niepozornych owadów bedących ważnym ogniwem w każdym ekosystemie.
ja zwsze sie zastanawiam nad ilością owadów ginących bez potrzeby jak myję latem samochód. Przecież przez jakiś las może przejeżdżac prawie ciągły sznur samochodów i na każdym z nich giną dziesiątki i setki owadów z lokalnej populacji. Albo tysiące ochotków (takie małe delikatne muszki nieco podobne do komarów) przylatujacych do domów na światło w pobliżu zbiorników wodnych. Przecież takie stado wpada (i ginie do następnego dnia) w każdym mieszkaniu w pobliżu. Jak długo natura to wytrzyma??
owady tracą też wiele siedlisk przez nieustanna urbanizację, mozna zadbać o pojedyncze gatunki na zabudowywanych terenach, ale nie o cały ekosystem, który ulega zniszczeniu. Np. W czasie budowy obwodnicy jednego z miast - przeniesiono tysiące roślin czarcikęsów i związaną z nimi lokalną populację rzadkiej przeplatki aurinii, ale większość innych gatunków występujacych na tych łpodmoklych ąkach- straciła swoje siedlisko - przez środek łąk poszedł wielki nasyp.....I tak jest czesto, mało kto to dostrzega. I wydaje mi się że przecenia się wpływ rolnictwa i stosowanej tam chemii rolnej - tu się sporo zmienia, rosnące ceny nawozów nieco ograniczyły nawożenie, wiele najbrdziej szkodliwych dla środowiska środków , czesto akumulujących sie w organizmach- wycofano. wymieniany w artykule fipronilo jest wycofany chyba od 15 lat z rolnictwa, jest stosowany tylko do dezynsekcji w poimieszczeniach zamkniętych (fermy, magazyny), zasadniczo nie przedostaje się juz do środowiska
Ostatnio edytowane przez Makromaniak ; 5.11.19 o 12:47