Jeśli chodzi o mojego to jak najbardziej pospolity, gdzieś w krzaczorach upatrzony. A propos 4 piętra - ja mieszkam na trzecim i na balkonie też było kilka ciekawych okazów. Jeden siedział pod sufitem nad oknami, ja na trzecim piętrze na balkonie stojąc na taborecie (za dużo tego "na" ) pstrykałem modląc sie żeby mu nie przyszło do łba skoczyć na mnie![]()