Nie, Mirku, nie piję do Ciebie. Jeden kupi za 4-5 drugi za 40tys, nieważne. To jego pieniądze, może dniówka a może wydatek życia, jego sprzęt i jego decyzja czy i jak o niego dba, niech nawet sobie owinie całość w bąbelki.
Królowa angielska zbierała końcówki mydła i lepiła z nich nową kostkę a Nicolae Caucescu codziennie zakładał nowy garnitur, kto bogatemu zabroni?
Jeden lubi mieć brudne paznokcie, zniszczone buty, poobijany i podrapany sprzęt (foto) a inny nie.
Prosiaki z hakiem do przyczepy są, Cayenne.
PS. Nigdy nie używałem "pilota" w folii.