witam,
przeczytałem spokojnie cały wątek i mogę tylko powiedzieć że z rok temu kolega Irek opisywał maskowanie tylnej soczewki obiektywów manualnych.
Maska wykonana z czarnego kartonu miała kształt prostokąta o przekątnej równej przekątnej matrycy.
Maskowanie zmniejszało ilość wpadającgo światła i poprawiało kontrast zdjęć.
Ja moim E-1 pracuję tylko w trybie M lub T i nigdy nie stosuję pomiaru światła w ustawieniu Spot. Ten tryb nie nadaje się do pracy z manualami w przypadku E-1.
Lepiej wychodzi ESP, lub centralnie ważony.
W trybie M pracuję jak dawniej w klasycznych lustrzankach czyli na wewnętrzny pomiar i ręcznie ustawiam parametry czasu i przysłony.
W trybie T aparat dobiera czas choć czasem trzeba kilka razy nacisnąc spust migawki do połowy aby sprawdzić czy nie ma zbyt dużych różnic w doborze czasu migawki.
Podsumowując powiem tak, praca z manualami jest dla cierpliwych ,trudno być pewnym na 100% poprawności naświetlenia ale nie ma co tragizować , bo jeżeli robimy w RAW to zawsze jest szansa korekty np w PS.
A trzeba powiedzieć , że zdjęcia manualami mają swój klimat i dlatego warto ich używać