Ja kiedyś były to okolice roku 2000 zapytałem o hotel ludzi na przystanku i wywołało to wielkie zdziwienie. W końcu znalazłem taki przy rynku. Byłem w jakimś kościele gdzie były olbrzymie obrazy. Potem usiadłem w kawiarnianym ogródku, a że była niedziela to większość parafian prosto z kościoła szła na lody do kawiarni. Było pięknie!
Zdjęcie numer 2 podoba mi się najbardziej z dotychczasowych. Podobnie jak jurec uważam, ze klimat jak z horrorku. Zazdroszczę ciekawego miejsca. Na pewno bardzo miło będzie oglądać kolejne fotki.