[QUOTE=Sebastian_T;717403]To tak w ramach DYI-poszukiwań, dorzucę jeszcze pomysł na home-made fisheye'a (Wieprzu, przepraszam, jeśli uznasz, że w wątek Ci się wtrącam...)
Sebastianie, nazwa tego aparatu brzmi : YUDASHIKON![]()
[QUOTE=Sebastian_T;717403]To tak w ramach DYI-poszukiwań, dorzucę jeszcze pomysł na home-made fisheye'a (Wieprzu, przepraszam, jeśli uznasz, że w wątek Ci się wtrącam...)
Sebastianie, nazwa tego aparatu brzmi : YUDASHIKON![]()
To, że GO wygląda jak wygląda rozumiem ale czy ktoś może wytłumaczyć dlaczego zdjęcia wyglądają jak makiety? Bardzo podoba mi się ten efekt i interesuje mnie jak to możliwe![]()
5D | 17-40 | 85 | 48 AF-1
"Najpiękniejszy bokeh dostaję, gdy... ściągam okulary."
Lumix G80 + Olek E-30 + trochę szkieł ZD i mZD, trochę OM, trochę światła i sporo innych szpejów.
Jakiś czas temu, przy okazji opisywania wynalazków, nazwanych przez freta "gumiakami"ktoś o tym pisał. O ile dobrze pamiętam twierdził, że to kwestia tego jak zakodowaliśmy sobie wygląd zdjęcia makiet. Zdjęcie tiltsziftowe nie przypomina makiety tylko zdjęcie makiety.
Pochylenie obiektywu pozwala chyba uzyskać wrażenie jakby zdjęcie było robione z bardzo małej odległości. I to chyba cała tajemnica.
PS
a ja chyba jestem nienormalny bo takie czyste tiltsziftowe zdjęcia podobają mi się najmniej ze wszystkich popaprańców jakie wychodzą z freelensingu czy lensbaby![]()
przychodzisz do mnie z siekierą, to znaczy że też nie jestem Ci obojętny ...
Pisałem przecież:
1. Zdjęcie z góry (tak oglądamy makiety i zabawki)
2. Aby spotęgować efekt można (ale nie koniecznie) wybrać niecentralną część pola widzenia obiektywu. (przy matrycy 4/3 to łatwe zwykłym obiektywem m42))
3. Podbić kontrast i nasycenie (makietki przeważnie mają jaskrawe barwy i nie występuje tam zamglenie) Jeżeli posiadasz którąś z nowszych zabawek Olka to filtr popart będzie w sam raz.
takie coś się robi gdy nawpada dzikich fotonów przez dziury z boku. Trzeba chyba mieć palce bardziej zręczne niż koniakowska koronkarka, by nad tym sprawnie panować. Może ktoś zna jakieś sztuczki?
Ostatnio edytowane przez Wieprz ; 9.05.11 o 00:43
przychodzisz do mnie z siekierą, to znaczy że też nie jestem Ci obojętny ...
Pierwszy raz spróbowałem freelensować ludzika we wnętrzu. Nie w sensie rektoskopii tylko w sensie w pomieszczeniu. Jest jeszcze trudniej. I jeszcze bardziej nie wiem jak ustawiać w obiektywie pierścień ostrości
To Jelle - barista (chyba Belg) z sympatycznej kawiarni na Ochocie. Kawa moim zdaniem zdecydowanie w czołówce warszawskich kaw.
Ostatnio edytowane przez Wieprz ; 14.05.11 o 21:26
przychodzisz do mnie z siekierą, to znaczy że też nie jestem Ci obojętny ...