
Zamieszczone przez
suchar
Myslalem, ze dyskusja sie juz zakonczyla, ale widze, ze nie, wiec dodam tez swoje trzy grosze. Wydaje mi sie m_o_b_y, ze szukasz dziury w calym. Szczegolnie, ze chyba do 6 to bedzie jeszcze polka amatorska, a tu moim zdaniem w Olympusie jest lepiej (czemu tak mysle jest w dalszej czesci tekstu). Ja rowniez widze wady mojego sprzetu, ale taki mam, odpowiada mi i po prostu robie nim zdjecia, a nie zastanawiam sie, gdzie mialbym lepiej. Nie chce sie w tym zagubic i wpasc w jakas manie sprzetowa, zamiast w fotograficzna. Mysle, ze chlopaki pisza dosc rozsadnie i nie jednostronnie, bo pokazuja wady i Canona, i Olka. Widac z ich wypowiedzi, co mozna Canonem, a co Olkiem. Poza tym po czesci podzielam ich opinie, bo mam z tym male doswiadczenia. Otoz kolega ma 350D, ktory robi na mnie fatalne wrazenie jesli chodzi o jakosc wykonania, nigdy w zyciu bym sobie tego nie kupil. Porowanie tego, jak postarano sie o wykonanie mojego E-330, a jak przy 350D, nie ukazuje puszki Canonowskiej w dobrym swietle. Dla mnie strasznie przez to widac, ze firma po prostu jedzie na renomie sprzetu profi i marce. Troche takie olanie najnizszej amatorskiej polki, ktorego w Olympusie raczej nie czuje. Raczej czuc zaniedbanie polki profi. Owy kolega ma tez L-ke 70-200 f/4 USM, ktora z kolei robi na mnie niezle wraznie, ale jest ciemna. Kosztowala tez niemalo, bo okolo 2700zl. Potrzebuje zanabyc cos krotszego, lepszego od kitowego 18-55 i tu jest zonk. Otoz wlasciwie jedynym kandydatem jest Canonowski 17-85 IS USM ale f/4-5,6... Ciemno, ciemno. Kosztuje tez sporo (ze wzgledu na stabilziacje i USM), bo troszke ponad 2k. Nie wiem, jak jest z jego jakoscia bo nie testowalem. Opcja jest tez Sigma 18-50, ale chyba porownujemy tutaj oferty Canona i Olympusa. W Olympusie jest 14-54, duzo jasniejszy, swietny optycznie i dajacy pseudo makro. Rowniez tanszy. Stabilizacje zalatwi stabilizacja matrycy (ta w obiektywach podobno poprawia jeszcze AF), a AF w 14-54 jest naprawde cichy i szybciutki, USM Canona w tamtym obiektywie ma niewielka przewage tylko w glosnosci (chwile sie nim bawilem, ale tylko chwile). Moja ocena jest podobna jak poprzednikow, ze w ofercie amatorskiej Olek chyba jednak wygrywa. Dwa podstawowe szkla w E-systemie sa i sa swietne, czyli 14-54 i 50-200. Do tego ZD 50 i 11-22 albo 7-14 (to juz drogie) i czego chciec wiecej? Owszem, do 50-200 trzeba dozbierac, ale chyba jego jakosc usprawiedliwa taka cene. L-ki o swietle 2.8 bez stabilizacji sa duzo drozsze. Podsumowujac jestem zdania, ze polka amatorska w Canonie nie jest niczym ciekawym, w Olympusie jest lepiej. Gdy jednak chce sie wydac sporo wiecej pieniedzy, to raczej Canon wygrywa. Jest jeszcze jedno miejsce, gdzie Canon wygrywa: dlugie tele. I mowie tu o polce jeszcze amatorskiej. U nas jest wlasciwie tylko Sigma 135-400, ktora jakoscia nie powala. W systemie Canona (lacznie i Canonowskie szkla i Sigmy) jest jednak duzo wiekszy wybor.
Pzdr