Osobiście podejrzewam, że ktoś kto swoją przygodę z fotografią rozpoczynał w erze analogu łatwiej i szybciej zacznie robić dobre zdjęcia niż ktoś przesiadający się z cyfrowej małpki na cyfrową lustrzankę. Ten pierwszy bowiem na pewno zna podstawowe pojęcia i zależności między przesłoną, czasem, czułością a wynikiem na zdjęciu... ten drugi już nie koniecznie (wychowany przez automatyczne nastawy małpki). Tak na prawdę zmianie ulega tylko medium zapisu (z filmu na przetwornik) ale zasady dotyczące fotografii są wciąż takie same... Liczy się fotograf, jego oko i umiejętność wykorzystania sprzętu w danych warunkach.