Heńku dzięki za odwiedziny. To trening i masz rację bo na wielu fotkach tylko smuga po kicie została. Ale dzisiaj znów zainwestowałem w pół kilo orzechów i złapałem i to niejedną. Mam nawet fotkę jak je mi z reki stojąc na tylnych łapkach, tylko .....chyba trochę nieostra wyszła.
Byłem w widzewskim parku korzystając z tego że słońce ładnie świeciło.
To sztuka jedną ręką kusić a drugą focić. Zaraz coś na wątek wstawię, a ciekawą próbkę wstawiłem do galerii.
Pozdrówka.