Janusz, a dałbyś se spokój:
światło nie to
czas nie ten
miejsce nie to
gusty różne
Dałeś RAW-a. Każdy kto będzie chciał to sobie wywoła w takiej wersji jaka jemu podpasuje. To zdjęcie nadaje się do ćwiczenia balansu bieli - można się bawić na 1000 sposobów z balansem, temperaturą, odcieniami, zafarbami.
Tam masz tyle różnych świateł: sodowe, żarowe, rtęciowe... do tego odbicia świateł od elewacji budynków, które też mają swój kolor.
Sorry Januszku za brutalność, ale od tego co i ile zjesz zależy kolor Twojej kupy. Tu jest to samo.
A wersja najbliższa oryginałowi jest po prostu brzydka.
Cieplutko pozdrawiam - Bogdan (nie Bohdan)![]()