Jego Pan zbyt go kocha by ryzykować spacerami bez kagańca. Dziewczyny by mi nie darowały, gdyby on coś zjadł na dworze a potem konał w męczarniach jak jego poprzednik. Nie ma innego wyjścia psiaka trzeba pilnować, bo tam gdzie ja z nim chodzę nie tylko różne "śmieci" wyrzucają. Można też spotkać gości z pieskami większymi od Bruna i to bez kagańców. Czasem się zastanawiam dlaczego człowiek jest taki głupi
Ale żeby smutków tu nie szerzyć, pokażę Wam go również bez kagańca, jak tylko znajdę odpowiedni moment na fotkę.
Boguś dzięki za odwiedziny trzymaj się w zdrowiu razem z małżonką.
P.S. Specjalnie dla Bodzipa i nie tylko 1.2.
![]()