cale zycie na analogu.przechodze na cyfre i mam typowy dylem

[cra3y]

do torebki to najprędzej FUJI F30/F31. mnie też nie podoba się kierunek w którym zmierzają kompakty. 10MPIX i zdjęcia wyglądające jak wyprane ze szczegółów i koloru a dodatkowo od ISO200 na żywca pociągnięte efektem "watercolor".

bylby idealny, gdyby ogniskowa zaczynala mu sie od 28 a nie od 36 i aberowalby mniej, bo to co wyprawia na szerokim wola o pomste ...

swietnie pracuje Fuji S6500, ma calkiem fajny zakres ogniskowych, ale to nie jest maly aparat - i to cholerne xD ....

[m_o_b_y]

poniewaz moja lustrzanka nie ma gripa klasyczny design w o 400e mi nie przeszkadza,chodzi mi o dzialanie i funkcjonalnosc 400 jako takiej ,a 10 mpx jesli chodzi o wygode przy kadrowniu powiekszaniu etc. to wartosc sama w sobie (szczegonie ze pelna klatka w analogu to ok 19 mpx..) a podglad na zywo mnie nie kreci specjalnie. wiec jak ktos skrobnal by pare linijek na temat 400 stricte bylo by super. dzieki z gory pozdrawiam.

Nie daj się nabrać na ten nakręcany głównie przez marketing wyścig megapixeli.
Upychanie większej liczby megapixeli na tej samej matrycy prowadzi nieuchronnie do zwiększenia szumów i wtedy trzeba włączyć działanie redukcji szumów, które zmniejsza szumy kosztem detalu (obraz typu watercolor, czyli rozmyty) i cała korzyść z większej ilości megapixeli bierze w łeb.
Wyścig megapixeli już się powoli kończy, bo jego skutki są opłakane.
Chyba 10 MP będzie górną dopuszczalną granicą, jeśli to nie zostanie zredukowane.
Pozdrówka