Jak dla mnie to różnica jest wyraźnie zauważalna. Wcześniej na 14-45 mogłem trzaskać fotki niemal jak kompaktem, minimalnie przymknięty dawał głębię ostrości wystarczającą na pół sporego pokoju. Teraz mając 14-54 i po tym jak minął zachwyt nad rozmytym tłem na każdym zdjęciu muszę pamiętać o odpowiednim przymknięciu go, tak żeby głębia ostrości sięgała nieco dalej niż nos i oczy "modelki". Ja tam ekspertem nie jestem, ale wiem że tablice i kalkulatory sobie a życie sobie. Subiektywnie GO na 14-54 jest dużo mniejsza, nie wiem, może bokeh inny i stąd takie wrażenia. No i oczywiście jakość optyczna, wykonanie i ręczne ogniskowanie na innym poziomie niż 14-45.