Dziś miałem robić porównanie rozmycia/bokehów, ale korzystając z nieco lepszego światła, zaaranżowałem jeszcze raz układ i zrobiłem kolejną serię zdjęć.
Na tych już chyba dokładnie będzie widać jak ostre (bądź nie) są dane szkiełka na danej przysłonie.
Tak wyglądała scena:
A tu skomasowane porównanie (najlepiej zapisać sobie na dysku i oglądać w powiększeniu) - i wszystko stanie się w miarę jasne
ZD 50 f/2 MACRO jest pieknie ostre od max otworu, najwyższą ostrość notuje przy przymknięciu do 3.5-4.0 (przy 4.0 chyba jest najwyższa). Dalej nastepuje degradacja ostrości, która już przy f11 spada dość drastycznie. Co ciekawe wydaje mi się, że przy f11 ZD50 jest mniej ostre niż analogowi konkurenci.
OM 50 f/1.4 przy pełnej dziurze cierpi na nadmiar światła i sensownym wydaje się zainstalowanie maski przy tylnej soczewce w celu zminimalizowania spadku kontrastu i powstawania "duszków' wokół jaśniejszych powierzchni.
Przy przyslonie 2.0 nadal wydaje się, że obraz jest nieco mało kontrastowy, jakkolwiek "duszki" już znikają. Drastyczny, ewidentny skok jakości i ostrości następuje przy domknięciu do 2.8. Największą ostrość zyskuje przy przysłonach 4.0-5.6. Przy dalszym przymykaniu zaczyna się spadek ostrości, co jednak zaskakujące nieco mniej drastyczny niż dla ZD 50 f/2 (!). Przy f11 OM-ka zdaje się nawet nieco ostrzejsza niż ZD 50 f/2.
OM 50 f/3.5 MACRO - poprzednio w przypadku tego szkła chyba coś jednak z ostrością skiepściłem. Teraz widać niewielką poprawę ostrości. Ba. Nawet przy domnknięciu do 5.6 wydaje się, że pod względem ostrości jest lepiej niż u najmłodszego wiekiem ZD 50 f/2! Przy f11 też obraz prezentuje się lepiej(!).
Ogólnie można by rzec, że ten obiektyw jest chyba najbardziej wyrównany
Minusem w stosunku do poprzedników jest nieco niższy obserwowany kontrast ogólny zdjęć.
Warunki wołania JPG - w zasadzie takie jak opisywano poprzednio.
ISO 100
Ostrość 0
Kontrast 0
Nasycenie 0
Gradacja Normal
Noise Filter Low
Zastosowałem doświetlenie lampą błyskową - światło odbite od sufitu.
Thomasso