Zastanawiam się nad pewną rzeczą.
Posiadam E-510 z kitami plus parę ciekawych analogów i jestem z tego zestawu zadowolony. Do pełnego zadowolenia brakuje mi 14-54 i może kiedyś jakaś lampa. Nie mam ochoty zmieniać puszki bo robi co trzeba.
Hm. O co chodzi?
Zastanawiam się jaki jest koszt reanimacji (w ramach serwisu pogwarancyjnego) takiej puszki jak przekroczy magiczną liczbę klapnięć. Domyślam się, że przekroczenie tej liczby nie jest równoznaczne z tym, że od razu wykonywanie zdjęć przestanie być możliwe. Trudno jednak się tym nie przejmować jeżeli przykładowo w planach będę miał jakiś wyjazd i na nim body odmówi posłuszeństwa.
Czy takie serwisowe odświeżenie jest opłacalne? Czy serwisowanie nie przekroczy wartości puszki? Czy po serwisie jego żywotność w tym zakresie wzrośnie o kolejne 100 000 klapnięć? Jak to wygląda w praktyce?