podoba sie...
mnie czarną wołgą nie straszono, chociaż pamiętam jak byłem mały robiła kolosalne wrazenie
podoba sie...
mnie czarną wołgą nie straszono, chociaż pamiętam jak byłem mały robiła kolosalne wrazenie
Witajcie , czyli mozna powiedziec ze wszyscy mamy podobne odczucia w zwiazku z ta Czarna Wołga, mona powiedziec ze wspolny strach tej czarnej Wołgi jest uniwersalny
Pozdrawiam i dziekuje , fajnie ze przypadla do gustu , zabraniam tylko siadania do niej , niby tyle tak minelo ale zlo czai sie za zakretem![]()
Klimacik fajny ale... dla mnie ta "prawdziwa" czarna wołga to taka:
http://img.interia.pl/motoryzacja/ni...AZ_1229901.jpg
Ojciec mojej koleżanki miał taką taksówkę. Jeden z nielicznych samochodów wówczas w bloku
A sama historia, to ówczesna "legenda miejska", tak jak teraz o wycinaniu nerki. Myślę, że smutna historia Saboora nie miała na nią globalnego wpływu.
Ostatnio edytowane przez aga_piet ; 25.11.10 o 12:00
|popRAWka: 3|SKARBNIK TWA wątek Moje foty :::: Nie ma prawdziwego szczęścia :::: wątek IR'iotyczne EGZEKUTOR TWA|Zloty: 6|
To tę bitwę światło wygrało, na zdjęciu widać, że tak powiem "świetlną masę" pochłaniającą pomieszczenie, z przedmiotów zrobiły się rozmazane bryłki. Może gdyby szklaneczka była ostra, albo lekko, bardzo lekko skontrowane światło.
Sama kompozycja fajna, czy to miało być takie nie ostre, czy zamglone?
|popRAWka: 3|SKARBNIK TWA wątek Moje foty :::: Nie ma prawdziwego szczęścia :::: wątek IR'iotyczne EGZEKUTOR TWA|Zloty: 6|
|popRAWka: 3|SKARBNIK TWA wątek Moje foty :::: Nie ma prawdziwego szczęścia :::: wątek IR'iotyczne EGZEKUTOR TWA|Zloty: 6|
No, tu autor porwał się na supertrudną technicznie scenę ze światłem w roli głównej, czyli kwitesencja fotografowania.
Ostro wyszło. Cociaż, jak to odbieram, powinno być ostro - oczekiwanie na powrót ładu, dokuczliwa nieobecność, nieistnienie, zimne, bezwzględne światło wypala pamięć.
Moim zdaniem firanka powinna być troszkę bardziej nakreślona, zdefiniowana, ale bez odbierania jej przewiewności, przeźroczystości.
Pzdr, TJ