Je tego oporu nie nazwałbym zbyt dużym - jest ok i taki sam w całym zakresie. Może to kwestia egzemplarza? Obiektyw użytkuję dość intensywnie od kilku m-cy, na najdłuższej ogniskowej przy poruszaniu jest lekki luz ale tak było od początku i tak pewnie musi być. Niczego niepokojącego nie zauważyłem, obiektyw przy zmianie ogniskowej wysuwa się znacznie, mam nadzieję, że tasiemka wewnątrz wytrzyma próbę czasu.
Uwagę do szkła mam jeszcze taką, że wraz z Penem bardzo łatwo poruszyć zdjęcia na dłuższych ogniskowych, nawet przy włączonym IS i względnie bezpiecznym czasie. Lekkość zestawu, mechaniczna migawka i niezbyt wydajna stabilizacja w moim E-PL1 robią swoje. Na początku myślałem nawet, że obiektyw jest po prostu słaby ba długim końcu ale testy ze statywem bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły. Jak ktoś ma zdefiniowane pojęcie bezpiecznych czasów na podstawie np. E-3+ZD 70-300 to tu musi je zmodyfikować o kilka EV.
Korzystam z tego obiektywu już od roku. Był to podstawowy mój obiektyw dopóki nie kupiłem mZD 9-18.
Cały czas jest podpięty pod body. Żadnych luzów, czy innych oznak zużycia nie zauważyłem. U mnie pierścień ogniskowej chodzi właściwie, ani lekko ani ciężko. W porównaniu do niego ciężko chodzi pierścień ogniskowej w Panasie 100-300.![]()
OMD, kilka puszek i wiadro słoików
Widzę więc , że obiektyw mimo jak to nazywali poprzednicy plastikowości radzi sobie bardzo dobrze z mechaniką i pod tym względem w praktyce wypada lepiej niż to co możnaby się było po nim spodziewać. Wnioskuję po waszych wypowiedziach , że to może być niedość , że bardzo uniwersalny to też dość trwały kompan na wycieczki.
rol6 odbiegając trochę od tematu jak spisuje się ten Panas. Czy AF jest skuteczny i szybki. Albo krótko. Czy jesteś zadowolony z tego szkiełka?
Lubię sobie popstrykać.
Co do szybkości i celności AF nie mam zastrzeżeń. Z E-PL3 działał szybko i sprawnie.
W moim egzemplarzu pierścień ogniskowej chodzi dosyć ciężko (w porównaniu do mZD 14-150) i w pewnym momencie (nie pamiętam jaki to jest zakres) trzeba włożyć więcej siły by pokonać opór.
Przez kilka lat używałem ZD 50-200 (co prawda bez SWD), więc trudno mi jest się przyzwyczaić do gorszego światła. W wątku poświęconym temu obiektywowi można przeczytać, że produkuje on mydło na długim końcu, gdy użytkujesz max ogniskową, więc operacyjnie nie wychodzisz poza zakres 260-270 mm.
Nie jest ciężki lecz trudno (w porównianiu do ZD 50-200 podpiętego do E-3) "z ręki" mimo włączonej stabilizacji (w obiektywie, bądź w aparacie) zrobić nieporuszone zdjęcie. Oczywiście ma na to wpływ jego światło, itd, ale w przypadku dłuższych ogniskowych lepiej wykorzystywać statyw. Poniżej kilka zdjęć z tego roku, pierwsze dwa z ręki, a ostatnie z głowy mojego syna (ten świstak był bardzo płochliwy).
Podsumowując - biorąc pod uwagę, że kupiłem go jako używkę dosyć tanio, to jestem z niego zadowolony. Nie jest mały, ale jest lekki i sprawdza się w chodzeniu po górach, lecz gdy nie muszę myśleć o wadze sprzętu to wybiorę mojego starego ZD 50-200.
![]()
Ostatnio edytowane przez rol6 ; 6.09.12 o 08:50
OMD, kilka puszek i wiadro słoików
rol6 dziękuję bardzo za opis. A jeśli to nie jest tajemnicą to ile dałeś za używkę?
Lubię sobie popstrykać.
Nie jest tajemnicą...
Widać na nim ślady użytkowania w postaci lekkich otarć plastiku przy mocowaniu bagnetu i przełączniku stabilizacji, szkla czyste, nieporysowane, elektonika bez zarzutu, nawet pierścień ogniskowej po wakacjach zaczął chodzić bardziej płynnie (bez lekkkiego oporu przy 200 mm, który był na początku), ma nieorginalne dekielki, ale oryginalny worek, dostałem go z papierami, ale już po gwarancji w oryginalnym, mocno sfatygowanym pudełku. Kosztował mnie 1150 zł i myślę że jest to dobra cena rekompensująca usterki urody i brak oryginalnych dekielków.
OMD, kilka puszek i wiadro słoików
Jeżeli wszystko działa jak należy to faktycznie może to być dobra cena. Dzięki.
Lubię sobie popstrykać.