Olek ma po prostu ta politykę... zaporowa cena na starcie i automatycznie promocja. De facto zarabia na tym wiecej niz jakby startował z niską ceną od poczatku. Fl50r na rynku warta jest 1000-1100zł i o tyle kupujący sobie "obniża" cenę aparatu. Olek zaś obnizył tą cenę o hmm 300? 500?zł Bo ileż może wynosić koszt produkcji lampy.
Czyli, to, że "nikt" nie kupuje olka bez promocji, to wynik jego polityki i doświadczenia wyniesionego z przeszłości.