Pierwsze najbardziej mi się podoba, choć ja osobiście widziałbym kwiatty na czarnym tle.
Pierwsze najbardziej mi się podoba, choć ja osobiście widziałbym kwiatty na czarnym tle.
MK
Mysikrólik,
Dziękuję z zaanonsowanie pozytywnego odbioru. Jesli chodzi o jasność ogolną żółtego kwiatka, to przychylam się do Twojego postulatu - moógłby być jaśniejszy, taka słoneczna żółć lubi być jasna ile się da. Oryginalna fotka jest ciut jaśniejsza. Nastąpiła bardzo mała strata jasności przy przenoszeniu na galerią na photobucket, z której jest pobierana moja fotka na OC, sądziłem, że to jest drobiazg, ale Ty to wypatrzyłaś. Poza tym nigdy nie jestem pewien, czy mam dobrze ustawiony monitor.
Wujeks.h.,
Jak rozumiem, widziałbyś zdjęcie "Lilie1" na czarnym tle. Ciekawe, jak by to wyglądało. Kolor tła niebiesko szary trudno się kojarzy z tygrysimi liliami.
Pzdr, TJ
Co do jasności u mnie jest Ok. ale ostrość przeniósłbym z płatków na pręciki.
Pozdrawiam
Adam Gandziarowski
Szkarz,
Widze następująco problem, ostrości na zdjęciu NG1:
Ostrość była ustawiona na pręciki, strefa ostrości rozciąga się od połowy płatków na pierwszym planie do tych za pręcikami. Moim zdaniem, pręciki nie rysuja sie ostro, bo są zbyt transparentne - nie mają wyraźnych konturów, choć w niektórych miejscach można się dopatrzyć ostrości.
Sądzę, że z kwiatami poddanymi fotografowaniu w dużym zblizeniu to jest tak, ze przy dużym powiększeniu zaczyna grać rolę struktura naczyniowa płatków, pręcików i słupków, zawartość w nich barwników, ich transparentność, oświetlenie oraz - sądzę, że oko ludzkie nieco inaczej odbiera to wszystko niż cyfrówka.
Pzdr, TJ
Wklejam dwie fotki kwiatków z owadami wykonane w plenerze. Dużo przemawiało za tym, że takie fotki nie mogą być udane.
Po pierwsze, aparat - typowy kieszonkowiec z obiektywem wielkości paznokcia umieszczonym w rogu - Sony T70 (7 MPx), nie posiadający trybów A, S, M, tylko Auto i Prog.
Po drugie, skromne możliwości ingerencji w parametry zdjęcia - aparat był w trybie Supermacro, sam dobierał przysłonę i migawkę, moja ingerencja, to tylko korekta ekspozycji na minus.
Po trzecie, wiatr, nawet najsłabszy, kołysał kwiatkami.
Po czwarte, celowanie małpką może się odbywać tylko przez monitor, a więc wyciągnięta ramiona, pochylona postać i niestabilność całego układu ciało + aparat.
Po piąte, owady są płochliwe, a więc zmuszaja do pośpiesznego kadrowania, co zwiększa niestabilność.
Opisałem te trudności nie po to , aby uzasadnić niską jakość moich fotek, lecz w tym celu, aby odpowiedzieć na pytanie, czy warto się w ogóle zabierać za takie focenie.
Wynik przedstawiam poniżej. Każdy może spojrzeć krytycznym okiem.
Moja ocena jest następująca:
Nie są to jakieś super fotki, ale świadczą one, że jest możliwe sfocenie owadów taką małpką. Oczywiście dla swojej własnej satysfakcji, dla zdobycia doświadczeń, powiększenia umiejętności, nabycia wprawy, a np. jeśli ktoś jest nauczycielem biologii (albo leśnikiem), to może w ten sposób wytworzyć pomoc dydaktyczną, ilustrację do jakiegoś zbioru, itp.
Pzdr, TJ
Much 1
Much 2
Ostatnio edytowane przez Tadeusz Jankowski ; 15.07.08 o 12:43
Pogapiłem się i jestem na tak.
Pierwsze z serii delikatne, w łagodym świetle, kolory nasycone ale bez przesadnie dużego kontrastu. Ostrość prawidłowa, dobrze widoczne drobne szczegóły na słupku, jest tak jak trzeba. Kropelki rosy delikatnie polyskują ale bez przepalów.
Przyczepię się tylko do malutkiego, ciemnego trójkącika w prawym, gornym rogu kadru. Tam skończył sie płatek i widocznejest tło.
Ja bym to wystemplował bez ceregieli
Drugie, na pierwszy rzut oka najbardziej efektowne po chwili podoba się mniej od pierwszego.
Światło jest tu ostrrejsze, wyrażnie widać cień słupka i pręcików w głębi kielicha. W jasnych partiach płatków i w niektórych kroplach widoczne są już przepały. Jakkolwiek zdjęcie wydaję się byc najostrzejsze z serii to lekko razi zbyt wysokim kontrastem.
Trzecie podoba mi się najbardziej. Mamy tu silniejsze powiększenie i słupek zajmuje już sporą część kadru. Płatki na dnie kielicha i obrzeżach wyglądają prawie abstrakcyjnie. Bardzo delikatnie przenikają się kolory a linie przyjemnie falują. Lekki dysonans do całości wprowadza załamanie płatka z prawej strony. Żółty pyłek na dnie kielicha przyjemnie kontrastuje z bielą, rożem i czerwienią płatków. Znów widoczna jest plamka tła, tym razem u góry po lewej stronie niemniej to szczegoł a kadr jest bardzo urokliwy.
Co do zdjęć z małpki to powiem szczerze że efekt zły nie jest....kurcze,nie raz widziałem gorsze jakościowo zdjęcia lepszymi aparatami-ale to mowa o początkujących makro amatorach.
Co do ostatnich trzech to wszystko napisał już rocco
Ja dodam od siebie to że trójka moim zdaniem naj lecz dla mnie odrobinę za ciemna-choć to moze być spowodowane moim monitorem.