Witam
W zeszły weekend korzystając z okazji, iż księżyc był w nowiu oraz jeszcze dość intensywnej obecności perseidów pokusiłem się o pierwsze zdjęcia gwiazd na nocnym niebie. Na drugi dzień zrzuciłem fotki na kompa i lekko się zdziwiłem kiedy zobaczyłem praktycznie całe czarne prostokąty zamiast ugwieżdżonego nieba (dla uwidocznienia problemu załączam przykładowe zdjęcie - parametry: ISO800, f=16, t=480sek, ogniskowa 14mm, obiektyw kit 14-45, body E-510).
W związku z powyższym mam pytanie: czy ktoś może zna tego przyczynę? Może ktoś robił kiedyś zdjęcia gwiazd na nocnym niebie i mógłby się wypowiedzieć w kwestii parametrów do takich zdjęć. Jakiś czas temu chyba dobas zamieścił w którymś z postów zdjęcie nocnego nieba z gwiazdami (parametry z tego co pamiętam ISO1600, t=90sek(!) z canona chyba 5d). Przyznaję że nie oczekiwałem, aż takich efektów (sprzęt o parę klas lepszy) ale to co mi wyszło to zdeczko mnie zdziwiło.
Uprzedzając co mądrzejsze odpowiedzi nadmienię, iż dekeliek z obiektywu był zdjęty, a niebo bez jednej chmurki ugwieżdzone jak bokech na zdjęciach madness'a
, zdjęcia robione na wsi, a więc bez świateł z latarni, domów, ulic, etc).



Odpowiedz z cytatem

